TVP3 Gdańsk informuje, że w sprawie pobicia przed domem Ryszarda K. w Gdyni w piątek 16 października zeznania złożą dwie osoby. Jedną z nich jest operator TVP, który został ranny w głowę, a drugą - operator drona, który usłyszał groźby karalne z ust sprawcy pobicia.
Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Jolanta Grunert powiedziała w rozmowie z PAP, na którą powołuje się Onet, że policja nie ma jeszcze formalnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Poinformowała także, że w czwartek na miejscu zdarzenia interweniowała policja, ale nie wylegitymowała rzekomego sprawcy, bo go tam nie było. Wiadomo, że funkcjonariusze będą zabezpieczać zapis monitoringu, co pomoże w ustaleniu okoliczności pobicia.
- Sprawca na razie nie jest ustalony, bo świadkowie i poszkodowany w piątek po popołudniu zgłoszą się na komisariat i tam będą składać zeznania - powiedziała Grunert.
Do pobicia operatora TVP doszło w czwartek 15 października około godziny 20. Mężczyzna pracował przy realizacji materiału na temat zatrzymania biznesmena Ryszarda K. przez CBA, gdy nieustalony dotąd sprawca uderzył go w twarz. Kiedy operator TVP upadł na ziemię, napastnik go kopnął. Poszkodowany mężczyzna z obrażeniami głowy został przetransportowany do szpitala. Telewizja podawała, że rzekomym napastnikiem miał być syn zatrzymanego przez CBA przedsiębiorcy.