Pierwszym miejscem, w którym mógłby obowiązywać zakaz, byłoby Chicago. Mieści się tam największe zrzeszenie Polonii, które wspiera działalność duchownego. Największe wątpliwości budzą treści przekazywane w rozgłośni Radio Maryja.
Thomas Lukaszuk, kanadyjski polityk z polskimi korzeniami, z którym kontaktowało się Centrum Szymona Wiesenthala w sprawie ograniczenia działalności ojca Rydzyka, mówił o uzasadnieniu uruchomienia postępowania w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej":
Departament Stanu USA w swoim oficjalnym raporcie uznał Radio Maryja za najbardziej antysemicką rozgłośnię radiową w całej Europie. Jest to zatem coś, czego nie musimy ustalać. To już zostało zatwierdzone i potwierdzone poprzez rząd federalny Stanów Zjednoczonych. Ale nie znalazło się to na radarze gubernatorów stanów USA, burmistrzów miast i oczywiście Kościoła katolickiego w Kanadzie i w Stanach Zjednoczonych. My dzisiaj po prostu zwracamy ich uwagę na to, co już zostało uzasadnione poprzez inne instytucje, także przez ONZ.
Ojciec Rydzyk nie może odwiedzać i wygłaszać kazań w Edmonton w zachodniej części Kanady. A jest to kluczowy ośrodek polonijny w tej części kraju, który wspierał datkami działalność podmiotów powiązanych z duchownym.
Władze polskich placówek dyplomatycznych w Kanadzie już interweniowały w sprawie zakazu:
Przedstawiciel polskiej ambasady w Kanadzie dzwonił do mnie i pytał, czy mogę jakoś wpłynąć na duchownych, aby znieśli zakaz dla ojca Rydzyka. Odmówiłem. Wyjaśniłem, że należę do osób, którym nie podoba się to, co mówi ojciec Rydzyk, a poza tym nie powinno być tak, że władze państwowe wywierają wpływ na Kościół albo na odwrót. W Kanadzie to nie do przyjęcia
- mówił Thomas Lukaszuk w wywiadzie dla portalu Onet.