Saperzy ze Świnoujścia podjęli się ryzykownej akcji zneutralizowania bomby z czasów II wojny światowej. Najpierw wydobędą ją z dna, a następnie spalą 2,4 tony materiału wybuchowego.
Ładunek został zrzucony 75 lat temu przez Brytyjczyków na Świnoujście. Bomba musi zostać zneutralizowana ze względu na pogłębianie toru wodnego do Szczecina. Jak podaje RMF FM, akcja rozpocznie się w poniedziałek rano.
Od godziny 9 do 17 mieszkańcy dzielnicy Karsibór będą musieli się ewakuować.
Ta bomba najprawdopodobniej pochodzi z nalotu 16 kwietnia 1945 roku, wtedy Brytyjczycy na prośbę Rosjan próbowali nią zatopić krążownik Lutzow.
- mówi RMF FM Piotr Piwowarczyk z Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. Jest to bomba skonstruowana podczas II wojny światowej mniejsza wersja najcięższej bomby lotniczej Grand Slam.
Tak operację opisywał chorąży marynarki Michał Jodłoski, dowódca 41. Zespołu Rozminowania Grupy Nurków Minerów ze świnoujskiej 8. Flotylli Obrony Wybrzeża dla szczecińskiej "Gazety Wyborczej":
Cała trudność operacji polega na tym, że brytyjska bomba głęboko penetrująca z czasów II wojny światowej, jaką jest tallboy, zalega na głębokości ok. 12 metrów – w zależności od poziomu wody w Kanale Piastowskim. Nikt wcześniej nie neutralizował tego typu bomby w środowisku wodnym.
Rejon bezpośredniego oddziaływania w razie wybuchu to 200 metrów wokół. Przez ten rok tylko z tego rejonu usunęliśmy blisko 400 przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, które zawierały w sumie trzy tony trotylu i stanowiły realne zagrożenie dla bezpieczeństwa nurków oraz powodzenia całej operacji.