Tylko cztery na 200 aptek miały szczepionki przeciwko grypie. Większość nie prowadzi już zapisów

W 200 aptekach na terenie całego kraju było jedynie pięć dawek szczepionki przeciwko wirusowi grypy - wynika z badania UCE Research dla portalu money.pl. Wspomnianymi pięcioma dawkami dysponowały zaledwie cztery apteki. Farmaceuci z 68 punktów nie wiedzą, kiedy dotrze do nich dostawa preparatów.

Tuż przed rozpoczęciem sezonu grypowego ankieterzy UCE Research sprawdzili na zlecenie money.pl, w jakim stopniu polskie apteki zapatrzone są w szczepionki. Sprawdzono łącznie 200 aptek w 56 miastach na terenie całego kraju. 

W 200 aptekach było zaledwie pięć dawek szczepionki przeciwko grypie 

Z badania przeprowadzonego w dniach 1-3 października metodą "mystery shopping" ("tajemniczego klienta") wynika, że tylko cztery apteki posiadają łącznie pięć dawek szczepionki na grypę dla dorosłych. 112 aptek spodziewa się, że preparaty dotrą w najbliższym czasie (choć będzie ich bardzo mało), a 124 oczekuje na dostawę w październiku. W 68 przypadkach farmaceuci nie wiedzą, kiedy dotrze do nich nowa partia szczepionek. Co więcej, 138 aptek nie prowadzi list oczekujących na szczepionki, a 59 przestało do nich dopisywać, bo "i tak nie starczy dla wszystkich". Tylko 1 proc. punktów prowadzi takie listy. 

"Praktycznie każdego dnia w aptekach pojawiają się osoby, które pytają o szczepionki przeciw grypie. Mimo że w poprzednich sezonach nie widziały konieczności ich zakupu, teraz zmieniają zdanie. Ten rok jest wyjątkowy m.in. z uwagi na trwający okres pandemii" - mówi w rozmowie z money.pl Tomasz Leleno, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej. Dodał, że obecnie na rynek trafiła niewielka liczba preparatów, które natychmiast zostały wykupione. Ma też nadzieje, że sytuacja poprawi się na przełomie października i listopada. 

Zobacz wideo Sośnierz: Trzeba powołać pełnomocnika rządu do walki z epidemią

Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że wkrótce do Polski dotrze kilkaset tysięcy szczepionek

Ministerstwo zdrowia przekazało redakcji money.pl, że do końca września do Polski trafiło 972 tys. opakowań szczepionek przeciw grypie, a ich obrót odbywa się "zgodnie z prawem farmaceutycznym". Resort zwrócił się do dostawców i zapewnia, że w październikowej dostawie do kraju dotrze 649 tys. opakowań.

>>>Szczepionka na grypę. Pół miliona dawek trafi do rezerwy. Dr Grzesiowski: Nie rozumiemy, dla kogo

Przedstawiciele resortu dodają, że ogólna liczba szczepionek będzie zwiększona w stosunku do początkowych założeń - z 1,85 do 2,5 mln. "W przypadku większego zapotrzebowania będziemy szukali dalszych rozwiązań. Dostawy szczepionek są stopniowo realizowane. Zwracamy uwagę, że Ministerstwo Zdrowia nie zamawia ani nie kupuje szczepionek. To producent, składając wniosek o refundację, oświadcza, że dostarczy daną liczbę szczepionek" - podkreślili przedstawiciele resortu. 

Rzecznik Naczelnej Izby Aptekarskiej przypomniał, że w ubiegłym sezonie grypowym zaszczepiło się 1,5 mln osób, czyli nieco ponad 4 proc. populacji, a utylizacji poddano 100 tys. szczepionek. Dlatego też prognozowanie zapotrzebowania jest w tym przypadku trudne, choć można się spodziewać, że w zbliżającym się sezonie zaszczepi się większy odsetek mieszkańców Polski.

We wtorek rzecznik Ministerstwa Zdrowia został zapytany, czy z powodu braku szczepionek resort wycofał się z planu zaszczepienia swoich pracowników. - Na razie nie ma szczepień w ministerstwie. Będą się one odbywać tak, jak w całej Polsce. Plan szczepień był, ale nie mogę powiedzieć, że wycofano się z niego z powodu braku szczepionek, bo one docierają do kraju. Nie chcemy być w grupą uprzywilejowaną, będziemy się szczepić tak, jak wszyscy obywatele - tłumaczył Andrusiewicz. 

- W ciągu najbliższych dwóch tygodni około miliona szczepionek trafi do Polski - zapewnił. 

Więcej o: