Do zdarzenia doszło ok. godz. 12.30 w przełęczy pod Wołowcem (szczyt w Tatrach Zachodnich). Jak poinformował nas dyżurny ratownik TOPR, "nie był to upadek z wysokości, ale szlak rozpoczyna się dość stromym wejściem". Kobieta doznała urazu nogi, skarżyła się też na ból pleców, co może wskazywać na uszkodzenie kręgosłupa.
Po ok. 2 godzinach od zgłoszenia ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego rozpoczęli transport kobiety. - Trzeba było wejść tam na piechotę, jest tak silny wiatr, że nie można było tam polecieć - usłyszeliśmy od ratownika dyżurnego TOPR.
"W Tatrach wieje bardzo silny wiatr, który utrudnia bądź uniemożliwia wędrowanie w wyższych partiach gór. Na niżej położonych szlakach wiatr łamie gałęzie i drzewa, co stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia. Odradzamy wyjścia w góry w takich warunkach. Na szlakach wciąż jest mokro i ślisko, na odcinkach leśnych występuje dużo błota, a miejscami leżą powalone przez wiatr drzewa (m.in. w Dolinie Strążyskiej)" - czytamy w sobotnim komunikacie Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Przed silnym wiatrem na południu kraju od piątku ostrzega również Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Komunikat wydało także Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. "Dziś i jutro silny wiatr na południu Polski. W porywach wiatr może osiągać prędkość do 90 km/h. Uważajcie" - podało w sobotę RCB.