Kolejna edycja Konkursu Piosenki Eurowizji Junior (uczestnicy mają od 9 do 14 lat) już po raz drugi odbędzie się w Polsce. Ubiegłoroczny koncert zorganizowano w Gliwicach, a jego zwyciężczynią została polska artystka Viki Gabor. W tym roku finał zaplanowany jest w Warszawie na 29 listopada. Organizatorami tego wydarzenia są Telewizja Polska oraz Europejska Unia Nadawców.
- Wydarzenia ostatnich miesięcy pokazały nam wszystkim wartość jedności, życzliwości i współpracy. Wielkie muzyczne przedsięwzięcia, takie jak Konkurs Piosenki Eurowizji Junior, mają nieocenioną wartość, bo niosą optymizm i nadzieję - komentował przed kilkoma miesiącami ówczesny p.o. prezesa TVP Maciej Łopiński.
Z mniejszym entuzjazmem do Konkursu Eurowizji Junior podchodzi jednak Rada Programowa TVP, czyli organ opiniodawczo-doradczy. Jak dowiedział się portal Gazeta.pl, 28 sierpnia rada przyjęła uchwałę, w której "zgłasza sprzeciw wobec kontynuowania przez TVP S.A. współpracy przy organizacji konkursu".
Jak czytamy w uchwale, konkurs Eurowizja Junior jest sprzeczny z zasadami określonymi w ustawie o radiofonii i telewizji. Mowa o artykule 18, w którym znajdują się m.in. zapisy zabraniające rozpowszechniania audycji "zagrażających fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi małoletnich"
Ochrona ta nie powinna się sprowadzać wyłącznie do ograniczenia emisji treści, które mogą mieć negatywny wpływ na rozwój fizyczny, psychiczny i moralny dzieci i młodzieży, ale również powinna uwzględniać wpływ, jaki mają te programy na dzieci, które biorą w nich udział. Rada Programowa zwraca się o stworzenie przez Telewizję Polską S.A. własnej audycji promującej aktywność artystyczną dzieci i młodzieży w sposób zgodny z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji
- apeluje Rada Programowa TVP.
W związku z pandemią Rada Programowa TVP nie odbywa posiedzeń na miejscu ani za pośrednictwem komunikatorów. Członkowie wymieniają wiadomości mailowo. Jak ustaliliśmy, uchwałę poparli m.in. senator PiS Krzysztof Mróz oraz była posłanka Barbara Bubula.
- Chcemy rozmawiać na ten temat z zarządem telewizji, wydaje nam się, że ta formuła traktuje dzieci w sposób przedmiotowy i ma mało wspólnego z misją podnoszącą kulturę. Można się zastanawiać, czy nie jest w jakiś sposób sprzeczna z ustawą o radiofonii i telewizji - mówi w rozmowie z Gazeta.pl Barbara Bubula.
Jak dodaje, uczestnicy Eurowizji Junior są "traktowani jak przedmiot popkultury, jak zabawka dorosłych". - Wydaje nam się to niebezpiecznym kierunkiem - podkreśla.
Członkowie rady nie byli w tej kwestii jednomyślni. "Wstrzymałem się od głosu ze względu na zapis dotyczący Eurowizji Junior. Nie zgadzam się z opinią zapisaną w tej uchwale" - poinformował nas wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.
"Wniosek mieści się w polityce wychowawczej PiS. To przecież nie jest festiwal jakiejś piosenki religijnej ani patriotycznej, lecz otwiera młodzież na "obcych", kulturę innych społeczeństw, buduje ciekawość i ponadnarodową wspólnotę dzieci" - komentuje były poseł i były senator PO Łukasz Abgarowicz.
Prezydium rady chce spotkać się w tej sprawie z zarządem Telewizji Polskiej, w którym zasiadają obecnie Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz. W ubiegłym tygodniu w środę zwróciliśmy się z do TVP z prośbą o komentarz w sprawie uchwały Rady Programowej. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.