W sobotę wiceszef resortu sprawiedliwości na antenie Polskiego Radia mówił, że jego zaangażowanie w tę sprawę jest odpowiedzią na prośby mieszkańców Istebnej. W poniedziałek Wójcik opublikował zdjęcie ze spotkania z mieszkańcami gminy.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach unieważnił uchwałę Rady Gminy w Istebnej, dotyczącą zakazu promowania ideologii LGBT w tej społeczności lokalnej. Ludzie się nie zgadzają, zebrali kilka tysięcy podpisów i dziś mi przekazali. Górali samych nie zostawimy. Obiecuję
- napisał na Twitterze Michał Wójcik.
Pod wpisem wiceministra pojawił się komentarz publicystki Kataryny, która wypomniała Wójcikowi, że aktualnie w Polsce toczy się wiele znacznie ważniejszych spraw niż ta, którą pochwalił się on na Twitterze.
Sprawa pilniejsza niż zgwałcona 15-latka, której oprawca dostał tylko rok w zawiasach, bo nie krzyczała. Nic dziwnego, że to nad losem tych zagrożonych przez LGBT ludzi wolał się pochylić wiceminister sprawiedliwości
- ironizuje Kataryna.
W odpowiedzi Wójcik stwierdził, że to, co napisała publicystka, "nie jest w porządku".
Staram się interweniować w wielu sprawach. Pewnie nawet nie zdaje sobie Pani z tego sprawy. W czwartek rozpoczyna się kolejna sprawa, która dotyczy pedofila, który molestował dzieci i już siedzi. Proszę czasem coś pozytywnie napisać.
- odpowiedział.
"Na pewno interweniuje Pan w różnych. Ale do chwalenia się interwencją wybiera akurat tę, gdy naprawdę dzieją się straszniejsze rzeczy, z prawdziwymi, a nie wyimaginowanymi ofiarami" - odpowiedziała publicystka.
14 lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach stwierdził nieważność zaskarżonej przez Rzecznika Praw Obywatelskich uchwały Rady Gminy Istebna z 2 września 2019 roku w sprawie podjęcia deklaracji "Samorząd wolny od ideologii LGBT".
W uzasadnieniu ustnym sąd wskazał, że uchwała "jest wymierzona w osoby LGBT i ma dla nich skutek dyskryminujący, poprzez wykluczenie ze wspólnoty samorządowej". Zwrócił też uwagę na społeczne skutki uchwały - podkreślił, że narusza artykuł 32 Konstytucji, bo "krzywdzi osoby LGBT i wzmacnia ich poczucie zagrożenia".
Z kolei na początku sierpnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie unieważnił uchwałę anty-LGBT gminy Serniki.
Uchwały w sprawie stref "anty-LGBT" podjęły m.in. województwa podkarpackie, lubelskie, świętokrzyskie, małopolskie i łódzkie czy niektóre miasta: Biała Podlaska, Puławy, Zamość, Świdnik i Mielec. Przyjęto ją też w wielu powiatach, a także w wielu gminach miejskich i wiejskich - m.in. w podwarszawskiej Kobyłce. W strefach anty-LGBT mieszka ok. 30 proc. Polaków.
Na uchwały anty-LGBT w Polsce zareagowała Komisja Europejska. Pod koniec lipca unijna komisarz ds. równości Helena Dalli ogłosiła, że sześć polskich miast nie otrzyma unijnych pieniędzy, bo ogłosiły się tzw. strefami wolnymi od LGBT.