Kazimiera Mika zmarła w piątek 28 sierpnia, miała 93 lata. O śmierci kobiety poinformował Instytut Pamięci Narodowej. W piątek 4 września pochowano ją na warszawskich Starych Powązkach.
We wrześniu 1939 r. Kazimiera Mika miała 13 lat. Jej o rok starsza siostra, Anna, zginęła zastrzelona z broni pokładowej pilota Luftwaffe. Anna próbowała zebrać ziemniaki na polu znajdującym się nieopodal dzisiejszych Powązek. Zginęła od postrzału w szyję. Moment, w którym Kazimiera Mika płacze nad ciałem swojej zastrzelonej siostry uwiecznił Julien Bryan, amerykański dziennikarz, który relacjonował przebieg kampanii wrześniowej.
- Dziewczynka spojrzała na nas oszołomiona. Objąłem ją ramieniem i usiłowałem pocieszyć. Płakała. Ja również płakałem, tak samo jak dwaj polscy oficerowie, którzy mi towarzyszyli. Co mogliśmy my, co mógł ktokolwiek inny powiedzieć temu dziecku? - relacjonował Julien Bryan cytowany przez "Deutsche Welle".
Zdjęcie bardzo szybko obiegło świat. Dramatyczna scena stała się symbolem bestialstwa oraz zbrodni dokonywanych w okupowanej Polsce.
Kazimierze Mice udało się przeżyć. Z Julianem Bryanem spotkała się jeszcze dwukrotnie po zakończeniu II wojny światowej. Pierwszy raz w 1958 r., kiedy miała 31 lat. Z relacji fotoreportera wynika, że kobieta doskonale pamiętała jego ubiór oraz próbę pocieszenia. Do kolejnej wizyty doszło 16 lat później. W 1974 r. do Polski razem z Bryanem przybył jego syn, Sam, który później pomógł w otwarciu wystawy organizowanej przez IPN "Oblężenie Warszawy 1939. Fotografie Juliena Bryana".