Przemysław Daca mówił, że wbrew zapowiedziom Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji nie udało się wypompować wody z tunelu. Firma twierdziła, że zrobi to do dzisiejszego rana.
Na podstawie faktu niemożności usunięcia wody z kanału powiązanego z twierdzeniem MPWiK, że dokonał wcześniej kompleksowego przeglądu rurociągu, Wody Polskie (państwowa spółka, która od 1 stycznia 2018 r. jest głównym podmiotem odpowiedzialnym za krajową gospodarkę wodną) stawiają hipotezę, że mogło dojść do rozszczelnienia osnowy tunelu. Jak podkreślał prezes Przemysław Daca, "jest to pewna koncepcja, którą należy sprawdzić". Szef Wód Polskich dodał, że gdyby ta hipoteza się potwierdziła, oznaczałoby to, że instalacja jest nie do naprawienia. Jak mówił, "rurociąg nie będzie się do niczego nadawał".
Prezes zaznaczył, że precyzyjne określenie przyczyn awarii będzie możliwe dopiero po opróżnieniu tunelu.
Szef Wód Polskich dodał, iż budowa rurociągu pod rzeką nie jest rozwiązaniem nowatorskim. Przypomniał, że pod Wisłą jeździ na przykład warszawskie metro. Obecnie pod Tamizą powstaje 24-kilometrowy rurociąg. - Więc naszym zdaniem to nie jest kwestia błędnej koncepcji, ale błędnego potem zaprojektowania, wykonania i dalszego nadzoru - mówił Przemysław Daca. W związku z opadami zrzut nieczystości do Wisły zwiększył się - podano również. W każdej sekundzie do rzeki trafia 15 metrów sześciennych ścieków komunalnych, a także przemysłowych i szpitalnych.
Wcześniej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział, że awaria kolektora odprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" to skutek zaniedbań popełnionych przy projektowaniu i realizacji inwestycji. Dodał, że raporty z przeglądów technicznych kolektora nie wskazywały na ryzyko awarii.
Według Rafała Trzaskowskiego konieczna jest budowa zupełnie nowego kolektora, a ta zajmie kilka lat. Dlatego - jego zdaniem - kładzenie mostu pontonowego - jest nieracjonalne. Prezydent Warszawy podkreślił, że obecnie sztab kryzysowy pracuje nad naprawą uszkodzonego kolektora. Opracowano także dwa scenariusze awaryjnego systemu przesyłu ścieków. Pierwszy zakłada budowę rurociągu po dnie Wisły, a drugi - przeprowadzenie tymczasowego przesyłu po Moście Północnym. - Mamy nadzieję, że w ciągu kilkudziesięciu godzin będziemy mogli potwierdzić, który z tych scenariuszy jest wykonalny szybciej, ponieważ oczywiście zależy nam na tym, aby ten scenariusz awaryjny był jak najszybciej zrealizowany - mówił Rafał Trzaskowski. Dodał, że pozostaje w stałym kontakcie z kierownictwem Wód Polskich i wojewodą mazowieckim.
Na Facebooku Trzaskowski stwierdził, że awaria to skutek dawnych decyzji władz miasta. "Dziś ponosimy konsekwencje błędów z przeszłości: z 1999 i 2005 r., o odrzuceniu planów budowy oczyszczalni na lewym brzegu i decyzji, których wynikiem są poważne błędy projektowe całego rurociągu. Dlatego od XI 2019 r. pracujemy nad zupełnie nowym systemem" - napisał na Facebooku prezydent Warszawa.