Dziwne wypowiedzi dyrektorki szkoły na konferencji MEN: "Nie przywołujemy tego złego, co może się wydarzyć"

- Nie przywołujmy tego złego, co może się wydarzyć (...) Nie wszyscy przejdziemy na drugą stronę lustra - m.in. takie słowa wypowiedziała na konferencji prasowej MEN Maria Nawrocka-Rolewska, jedna z dyrektorek szkół, która chwaliła przygotowanie resortu oświaty do roku szkolnego w dobie pandemii. Z jej wypowiedzi natychmiast wytłumaczył się minister edukacji. - Pani dyrektor chyba rzadko, jak rozumiem, uczestniczy w konferencjach prasowych - powiedział.

W piątek Ministerstwo Edukacji Narodowej zorganizowało konferencję prasową, na której informowano m.in. o przygotowaniu do nowego roku szkolnego w obliczu pandemii. Na konferencji zjawili się też przedstawiciele oświaty, którzy chwalili podejście rządu. Wśród nich była m.in. Maria Nawrocka-Rolewska, wicedyrektorka szkoły podstawowej nr 380 w Warszawie. Jej wypowiedź jest żywo komentowana w mediach społecznościowych.

Zobacz wideo W przyłbicy albo maseczce do szkoły? MEN: Zastanawiamy się nad wprowadzeniem nakazu w przestrzeniach wspólnych

Dyrektorka szkoły na konferencji MEN: Nie wszyscy przeniosą się na drugą stronę lustra

Na konferencji prasowej Nawrocka-Rolewska opowiadała między innymi, że podstawą dobrego podejścia do wkroczenia w nowy rok szkolny w dobie koronawirusa jest... optymizm.

Nie przywołujemy tego złego, co może się wydarzyć. Jeżeli będziemy emanować optymizmem i nastawiać się na pozytywne rozwiązania, to one takie będą
Tak jak mówię, wszystko zależy od tego, co myślimy i czujemy. Bo to, że koronawirus jest, to oczywiste, ale to nie znaczy, że wszyscy się zarażą i wszyscy przeniosą się na drugą stronę lustra, bo takiej możliwości po prostu nie ma. A przecież jest grypa, była angina i po tych chorobach są różne powikłania i następuje czasami śmierć. Ale jednak nie bierzemy tego pod uwagę i nie przywołujemy tego, co się może złego wydarzyć, a przeciwnie

- stwierdziła.

Wicedyrektorka udzieliła też rad, by nie myśleć negatywnie, bo "człowiek dostaje to, czego pragnie".

Jeżeli będziemy emanować optymizmem i będziemy nastawieni na pozytywne rozwiązania, to one takie będą. A najczęściej, widzę, że niektórzy z państwa myślą negatywnie, myślą o tym co złego może się wydarzyć i to zło państwa spotyka. Bo człowiek dostaje to, czego pragnie, o czym ciągle myśli

- dodała. Ten fragment wypowiedzi można zobaczyć tutaj:

Wypowiedź wicedyrektorki niemal natychmiast skomentował minister edukacji Dariusz Piontkowski, który zabrał głos zaraz po niej. - Pani dyrektor chyba rzadko, jak rozumiem, bierze udział w konferencjach prasowych. My nie przewidujemy takich drastycznych sytuacji - powiedział, cytowany przez Polsat News. - Obecna sytuacja epidemiczna pozwala na powrót do nauki stacjonarnej w szkołach - dodał.

W poniedziałek 31 września już po godz. 7:00 rano czekamy na Was w Poranku "Szkoła w czasie pandemii" na Gazeta.pl. Wraz z dziennikarzami radia TOK FM i redakcji Wyborcza.pl będziemy rozmawiać m.in. z ekspertami, nauczycielami i dyrektorami szkół o tym, czy Polska jest odpowiednio przygotowana na powrót uczniów do placówek od 1 września.

Więcej o: