- Jeden z podleśniczych chcąc ominąć konar, wypadł poza drogę o mało nie uderzając w stojące przy niej drzewa. Zjawisko to przybrało niebezpieczny charakter, dlatego strażnicy leśni podjęli działania zmierzające do ustalenia jego przyczyny – powiedział Jerzy Reja, główny specjalista SL ds. Straży Leśnej RDLP w Lublinie.
W lesie zainstalowano kamery, które wkrótce zarejestrowały sprawcę. Na nagraniu udostępnionym przez Lasy Państwowe widać, jak mężczyzna przerzuca gałęzie oraz konary na leśną drogę. Dzięki współpracy leśników z policją udało się złapać sprawcę na gorącym uczynku.
Mężczyzna zostanie oskarżony o "narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Za popełnione czyny grozi mu nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Jerzy Reja ze Straży Leśnej w Lublinie podkreśla, że to nie pierwszy przypadek, kiedy leśnicy przy wykorzystaniu monitoringu zatrzymują sprawcę na gorącym uczynku. - Mamy nadzieję, że to przyczyni się do zlikwidowania tego typu zachowań i będzie można bezpiecznie poruszać się po drogach leśnych, nie tylko na terenie Nadleśnictwa Lubartów - dodaje.