Nieszczęśliwy wypadek miał miejsce w poniedziałek 24 sierpnia nad krakowskim zalewem Bagry. 16-latek, który uratował swojego kolegę przed utonięciem musiał być reanimowany. Niestety nie udało się go uratować. Nastoletni chłopak zmarł.
- Sytuacja wyglądała w ten sposób, że 16-latek zauważył, że jego kolega ma duże problemy z wydostaniem się z wody. Rzucił się, żeby mu pomóc, żeby go uratować. Temu koledze udało się wydostać z wody, natomiast ten 16-latek w pewnym momencie zniknął pod taflą wody - powiedział asp. Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie w rozmowie z TVN 24.
Plażowicze znajdujący się nad zalewem wyciągnęli ciało 16-latka z wody i wezwali służby ratunkowe. Ratownicy medyczni podjęli próbę reanimacji chłopaka, która nie przyniosła zamierzonego skutku.16-latka nie udało się uratować.
- Wszczęto w tej sprawie śledztwo, które zbada okoliczności tragedii - przekazuje KMP w Krakowie. Policja dodaje, że od początku sezonu wakacyjnego w czerwcu, w krakowskich akwenach utonęły już 3 osoby.