Kolonia Tarło. Syn zabił nożem swojego ojca. W ukryciu zbrodni pomagała mu matka

W miejscowości Kolonia Tarło (woj. lubelskie) doszło do rodzinnej tragedii. Pijany syn przy użyciu noża zamordował swojego ojca. Po dokonaniu zbrodni, mężczyzna próbował zatrzeć ślady przestępstwa. W ukryciu swojego czyny pomagała mu matka.

Dramat rozegrał się w nocy z 19 na 20 sierpnia. W rodzinnym domu trwała libacja alkoholowa, w której uczestniczył syn, jego ojciec oraz matka. - Mój syn jest niewinny, ja jestem w szoku - powiedziała matka sprawcy czynu, która pomagała w zacieraniu śladów, w rozmowie z Polsat News.

Lubelskie. Syn zamordował swojego ojca. W zacieraniu śladów pomagała mu matka

W trakcie libacji, pomiędzy synem Kamilem M. i jego ojcem Przemysławem M. doszło do nieporozumienia, które wkrótce przerodziło się w awanturę. Syn wyciągnął nóż i zadał nim kilka ciosów swojemu ojcu. Mężczyzna otrzymał rany w łopatkę i okolice szyi - informuje Polsat News.

Po śmierci Przemysława M., jego żona Joanna M. oraz syn przystąpili do zacierania śladów. Mieszkanie, w którym doszło do awantury zostało wysprzątane. Nóż, będący narzędziem zbrodni, wytarto z krwi, a zmarłemu mężczyźnie umyto głowę, a następnie przebrano go w nowe ubrania. Następnego dnia na miejsce wezwano karetkę pogotowia. - Stało się tak, jak się stało - miała powiedzieć kobieta już po zatrzymaniu.

Kamil M. może spędzić resztę życia w więzieniu

Kamil M. został zatrzymany przez policję. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Matka mężczyzny nie została pozbawiona wolności, jednak nałożono na nią dozór policyjny.

Współpraca matki i syna przy ukrywaniu śladów zbrodni była myląca dla policji. Syn oraz jego matka twierdzili, że rany zmarłego mężczyzny są wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Twierdzili, że mężczyzna przewrócił się w nocy i uderzył o piec. Za popełnione czyny, Kamilowi M. grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności, a jego matce do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz wideo Napadł i okradł 63-latkę. Tak wyglądało jego zatrzymanie przez lubelskich kontrterrorystów
Więcej o: