Częstochowska kuria o sprawie dowiedziała się w 2019 r., kiedy zgłosił się do niej 21-letni obecnie mężczyzna, były ministrant. Twierdził, że w latach 2009-2011 był molestowany przez proboszcza, który był jednocześnie szkolnym katechetą.
Kuria w lutym 2020 r. powiadomiła prokuraturę. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w lipcu duchowny usłyszał zarzuty związane z dopuszczaniem się "innej czynności seksualnej wobec małoletniego poniżej 15. roku życia". Mężczyzna nie przyznał się do winy.
"Dziennik Zachodni" informuje, że ksiądz złożył rezygnację z funkcji proboszcza, został również zawieszony w pełnieniu posługi duszpasterskiej oraz odsunięty od pracy z dziećmi i młodzieżą. Nie został jednak wydalony ze stanu duchownego, bo taka decyzja może ewentualnie zapaść dopiero po zakończeniu kościelnego postępowania.
Przedstawiciele kurii podkreślają, że mężczyzna, który miał być ofiarą duchownego, otrzymał "pomoc psychologiczną i opiekę duchową".