Tragiczny wypadek miał miejsce w okolicach wsi Jezioro Dolne w województwie lubuskim. Pomimo próby reanimacji rannego rolnika przez myśliwego, mężczyzna zmarł na miejscu. Zwierzę, które zabiło swojego właściciela, zostało zastrzelone.
Portal Polsat News podaje, że możliwą przyczyną rozdrażnienia byka była wysoka temperatura i wyjątkowo mocne słońce. Zdarzenie widział myśliwy, który przebywał w bezpiecznej odległości na wysokości kilku metrów w ambonie strzelniczej. Z relacji łowczego wynika, że mężczyzna był niesiony na rogach zwierzęcia przez kilkadziesiąt metrów.
Aż zatyka, że to nie obcego człowieka zabił, tylko swojego gospodarza, który go poił i karmił
- powiedziała mieszkanka wsi w rozmowie z Polsat News.
Kiedy byk porzucił mężczyznę, myśliwy rzucił się mu na pomoc. Niestety, pomimo reanimacji, 48-latka nie udało się uratować. Obrażenia wewnętrzne mężczyzny były na tyle poważne, że zmarł na miejscu. Portal podaje, że stado rolnika liczy około 50 byków i krów. Mężczyzna osierocił trójkę dzieci.
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze wszczęła śledztwo w sprawie śmierci rolnika. Zostanie przeprowadzana sekcja zwłok. Jeśli potwierdzi się informacja, że rany na ciele mężczyzny zostały zadane przez byka, to prokuratura umorzy postępowanie.