Adam Słomka udostępnił na swoim Twitterze fragment programu "Studio Polska". Widać na nim jak były opozycjonista podchodzi do prowadzących. W ręku trzyma flagę Białorusi.
- Ten program wygląda jak kabaret. Jako redaktorzy doprowadziliście go do kompletnego absurdu. Do tego, że ludzie na siebie pokrzykują, na raz mówią, nikt nic nie słyszy. Ludzie są oburzeni tym, co robicie. Zostałem zaproszony tutaj, by mówić o rocznicy stulecia Bitwy Warszawskiej. Największa zwycięska bitwa w dziejach Polski. Nic na ten temat nie mówicie - zarzucał prowadzącym TVP Info Adam Słomka.
Lider Konfederacji Polski Niepodległej-Niezłomni mówił też, że zaproszenie do programu, po roku przerwy, przyjął także dlatego, że jednym z tematów rozmowy miała być sytuacja na Białorusi. Były opozycjonista zarzucił dziennikarzom TVP Info, że duża część programu została poświęcona LGBT.
- Rozmawiałem z Łukaszenką, byłem w parlamencie, jak wprowadził wojsko. Bardzo chętnie bym o tym opowiedział, a wy robicie program na temat gejów, lesbijek, transwestytów, transseksualistów. To jest oburzające, co robicie - mówił. Adam Słomka dodał, że świadomie złamał zasady programu i już więcej nie przyjmie do niego zaproszenia.
Prowadzący program Jacek Łęski przez kilka minut próbował wyprosić ze studia Adama Słomkę. Program został przerwany, a po 10 minutach były opozycjonista sam opuścił studio TVP. "Czas powiedzieć stop marnowaniu środków z abonamentu na promowanie dewiantów i postkomuny" - napisał Słomka po programie na swoim Twitterze.