Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę w rejonie Wesołowa i Melsztyna w powiecie tarnowskim w województwie małopolskim. Niemal w tym samym miejscu kilka dni wcześniej utonął 24-letni mężczyzna.
Tarnowska policja przekazała, że około godziny 16 silny prąd rzeki porwał 42-letniego mężczyznę i jego 14-letniego syna. Nastolatkowi udało się wydostać z wody dzięki złapaniu się wiosła kajakarza, który płynął w pobliżu. Jego ojciec zniknął jednak w nurcie rzeki.
Do akcji ratowniczej zostali wezwani strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie i Ochotniczej Straży Pożarnej w Zakliczynie i Gwoźdźcu. W poszukiwania mężczyzny zaangażowali się również przedstawiciele grupy nurkowej JRG. Godzinna akcja poskutkowała odnalezieniem 42-latka. Pomimo podjętej reanimacji nie udało się go uratować.
Tragiczne zdarzenie miało miejsce w tym samym rejonie, w którym przed kilkoma dniami utonął 24-latek. Jak poinformowała tarnowska policja, w środowe popołudnie mężczyzna wraz ze swoim znajomym postanowili przepłynąć rzekę. Podczas próby przedostania się na drugi brzeg 24-latek krzyknął i zniknął pod powierzchnią wody.
W akcji poszukiwawczej brało udział kilkunastu strażaków, nurkowie i służby medyczne. Przed godziną 20 znaleziono 24-latka. Pomimo reanimacji nie zdołano przywrócić jego funkcji życiowych.