Z ustaleń radia RMF FM wynika, że w gospodarstwie agroturystycznym w Rudniku Pierwszym odbywał się wieczór kawalerski. Dwaj mężczyźni mieli pływać po stawie łódką, która w pewnym momencie się przewróciła. Mężczyźni wpadli do wody i wołali o pomoc.
Z pomostu do wody wskoczył inny mężczyzna - chciał pomóc kolegom, ale już nie wypłynął.
Zdarzenie widziała właścicielka gospodarstwa, która poinformowała służby. Mężczyzn, których pływali łódką, strażacy wyłowili z wody, są cali i zdrowi. Niestety trzeci mężczyzna nie przeżył, ze stawu wydobyto jego ciało. Prawdopodobnie wszyscy byli pod wpływem alkoholu.