Tragiczny wieczór kawalerski. 34-latek skoczył z pomostu, by ratować kolegów. Już nie wypłynął

W Rudniku Pierwszym na Lubelszczyźnie doszło do tragicznego zdarzenia - podaje RMF FM. 34-latek rzucił się na pomoc kolegom, których łódź przewróciła się na stawie. Mężczyzny nie udało się uratować.

Z ustaleń radia RMF FM wynika, że w gospodarstwie agroturystycznym w Rudniku Pierwszym odbywał się wieczór kawalerski. Dwaj mężczyźni mieli pływać po stawie łódką, która w pewnym momencie się przewróciła. Mężczyźni wpadli do wody i wołali o pomoc. 

Z pomostu do wody wskoczył inny mężczyzna - chciał pomóc kolegom, ale już nie wypłynął. 

Zdarzenie widziała właścicielka gospodarstwa, która poinformowała służby. Mężczyzn, których pływali łódką, strażacy wyłowili z wody, są cali i zdrowi. Niestety trzeci mężczyzna nie przeżył, ze stawu wydobyto jego ciało. Prawdopodobnie wszyscy byli pod wpływem alkoholu. 

Zobacz wideo Chłopiec tonął na środku zatłoczonego basenu. Wokół spokojnie pływali inni ludzie
Więcej o: