W poniedziałek funkcjonariusze z komendy Nowe Miasto Poznań otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży aparatu słuchowego. Poszkodowaną miała być 12-letnia dziewczynka, której dwaj nastolatkowie mieli wyrwać urządzenie z ucha.
Jak się jednak okazało, taka sytuacja nie miała miejsca. Poznańscy policjanci sprawdzili kamery monitoringu miejskiego i ustalili, że do opisywanej przez matkę kradzieży nie doszło. Kobieta potwierdziła, że faktycznie zdarzenie zostało przez nią zmyślone.
Kobieta wyjaśniła policjantom, że kosztujący niemal 40 tys. zł aparat miał zostać zgubiony przez dziewczynkę nad morzem. Co gorsza miał być on ubezpieczony jedynie od kradzieży, dlatego matka 12-latki zdecydowała się przedstawić policjantom fikcyjne zgłoszenie.
Sprawą zajęła się prokuratura. Według polskiego prawa za składanie fałszywych zeznań kobiecie grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat.
Wielkopolska Policja przekazała, że kobieta znajduje się w trudnej sytuacji finansowej - samodzielnie wychowuje dzieci i nie otrzymuje alimentów. Biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia, funkcjonariusze przekazali kobiecie kontakt do fundacji, gdzie powinna otrzymać bezpłatną opiekę prawną.