W wielu miastach Białorusi odbyły się starcia demonstrantów z milicją. Zaczęły się po ogłoszeniu wstępnych wyników wczorajszych wyborów prezydenckich, według których prezydent Aleksander Łukaszenka zdobył 79,7 procent głosów, a kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska 6.8 procent.
"Demokratyczna Białoruś jest w najgłębszym interesie Polski. Wszyscy powinniśmy wspierać aspiracje narodu białoruskiego w dążeniu do wolności, któremu daje on dziś wyraz. Białorusini walczą o swoją przyszłość i miejsce w demokratycznej rodzinie wolnego świata #SolidarnizBiałorusią" - czytamy w twitterowym wpisie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Wcześniej głos zabrał też polski prezydent Andrzej Duda, który wraz ze swoim odpowiednikiem z Litwy Gitanasem Nausedą wezwali m.in. do "powstrzymania się od przemocy i do respektowania podstawowych wolności, praw człowieka i obywatela".
Sprawę powyborczych protestów komentują też inni politycy, jak np. poseł Lewicy Maciej, Gdula, którego słowa przytoczyliśmy powyżej.
Zatrzymano tramwaj. 'Ten tramwaj dalej nie pojedzie'. Tyle symboliki przypominającej walkę Solidarności!
- napisał z kolei poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba, który śledzi wydarzenia w stolicy na Białorusi, Mińsku.
"Mińsk nie śpi. Miliony głosowały za zmianą. Pokazały to wiece w całym kraju. Dziś białe wstążki na rękach głosujących. Ale protokoły z komisji przygotowują ludzie Łukaszenki. To on ustalił wynik. Cały proces wyborczy to fikcja. Przed nami dramatyczna noc. Trwa rewolucja godności!" - dodał.
Trzymajmy w tych godzinach mocno kciuki za Białoruś. Mińsk jest otoczony kordonem milicji, w mieście trwają zamieszki. Białorusini, jesteśmy z Wami. Wasza wolność to też i nasza sprawa. Wasza droga do wolności dziś się nie kończy, ona się dziś zaczyna. Możecie na nas liczyć
- to natomiast słowa byłego kandydata na prezydenta Szymona Hołowni.
Katarzyna Ueberhan z Wiosny na Twitterze publikuje nagranie z jednej z komisji w Mińsku, gdzie ogłoszono prawdziwe wyniki wyborów prezydenckich.
Niektóre komisje wyborcze odmawiają fałszowania wyników wyborów prezydenckich na Białorusi. Na filmie moment, gdy przewodniczący jednej z komisji w Mińsku ogłasza prawdziwe wyniki, według których kandydatka opozycji - Svietlana Tsikhanouskaya otrzymała 90 procent głosów! #Bialorus
- napisała posłanka.