W zeszłym tygodniu w nocy z wtorku na środę na kilku warszawskich pomnikach pojawiły się tęczowe flagi. Pojawiły się one m.in. na Syrence Warszawskiej, pomniku Mikołaja Kopernika, monumencie Wincentego Witosa, podobiźnie Józefa Piłsudskiego, pomniku Jana Kilińskiego czy na figurze Chrystusa przed kościołem św. Krzyża.
Aktywiści odpowiedzialni za akcję opisali swoje motywacje w specjalnym manifeście, który ukazał się w mediach społecznościowych: "To jest szturm! To tęcza. To atak! Postanowiłyśmy działać. Tak długo jak będę się bać, trzymać Cię za rękę. Tak długo aż nie zniknie z naszych ulic ostatnia homofobiczna furgonetka. To nasza manifestacja odmienności - ta tęcza. Tak długo jak flaga będzie kogoś gorszyć i będzie "niestosowna", tak długo uroczyście przyrzekamy - prowokować?".
We wtorek 4 sierpnia Komenda Stołeczna Policji poinformowała o zatrzymaniu podejrzanych w sprawie wieszania tęczowych flag na pomnikach w Warszawie. "W związku z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników, stołeczni policjanci do sprawy zatrzymali pierwsze osoby podejrzane" - poinformowała komenda na Twitterze. Osoby zatrzymane trafiły do policyjnego aresztu.
Policja informuje, że funkcjonariusze nadal pracują nad sprawą, a także zapowiada kolejne zatrzymania.
Także we wtorek aktywiści i aktywistki LGBT poinformowali, że osobami zatrzymanymi są kobiety z kolektywu Stop Bzdurom. Jedna z nich - Łania - była na komendzie policji przy ul. Wilczej. Druga - Margot - zatrzymana dzień wcześniej - miała zostać zatrzymana na ulicy.
"Margot została właśnie powinięta przez policję. Zabrana z ulicy, bez podania żadnej przyczyny. Skuta z tyłu, zapakowana przez tajniaków do nieoznakowanego radiowozu" - informował kolektyw w poniedziałek.
Przedstawicielki kolektywu potwierdziły także, że zatrzymania dotyczą flag na pomnikach. W kolejnym wpisie poinformowano, że przesłuchania zatrzymanych kobiet zostały przełożone na środę.
We wtorek po południu przed komendą przy ul. Wilczej odbyła się demonstracja w obronie zatrzymanych aktywistek. Nagranie poniżej:
O sprawie zawieszenia tęczowych flag na warszawskich pomnikach zawiadomiono policję oraz prokuraturę. Jak informowaliśmy w zeszły czwartek, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie "obrazy uczuć religijnych oraz znieważenia pomników w Warszawie". Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wpłynęło w środę 29 lipca, a w czwartek 30 lipca wszczęto postępowanie.
- W ramach przedmiotowego dochodzenia wykonywane są czynności procesowe mające na celu zabezpieczenie materiału dowodowego niezbędnego do poczynień ustaleń faktycznych w sprawie, jak również ustalenia tożsamości osób biorących udział w zdarzeniach - informowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Aleksandra Skrzyniarz.
Dochodzenie dotyczy dwóch czynów: znieważenia pomników oraz obrazy uczuć religijnych i publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej. Za pierwszy czyn grozi grzywna lub ograniczenie wolności, za drugi - kara do dwóch lat więzienia.