Dziadek dziewczynki zmarł w 2016 roku. Nie sporządził testamentu, a postępowanie spadkowe wszczęto na wniosek jego wierzyciela, ponieważ spadek był obciążony długami. Żeby nie odziedziczyć długów po ojcu, córki zmarłego odrzuciły spadek. Następnie wystąpiły do sądu rodzinnego o wyrażenie zgody na odrzucenie spadku w imieniu swoich dzieci. Do akt sprawy wpłynęło notarialne oświadczenie o odrzuceniu spadku, złożone w imieniu jednej z wnuczek zmarłego - małoletniej M. - przez jej matkę. Zgodę na to wyraził sąd rodzinny.
Mimo starań rodziców dziewczynka została obciążona długiem po dziadku. Sąd uznał, że oświadczenie o odrzuceniu spadku przez małoletnią nie rodzi skutków prawnych, bo zostało złożone po upływie terminu, który według Kodeksu cywilnego minął sześć miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swojego powołania. Sąd uznał, że termin ten powinien być liczony od dnia, w którym matka dziewczynki złożyła w swoim imieniu notarialne oświadczenie o odrzuceniu spadku.
Sąd przyjął stanowisko, że złożenie do sądu rodzinnego wniosku o zezwolenie na złożenie oświadczenia nie ma wpływu na bieg terminu do odrzucenia spadku. Rzecznik Praw Obywatelskich zauważa, że uchwała Sądu Najwyższego wydana 22 maja 2018 roku rozstrzygnęła rozbieżności dotyczące oceny wpływu wszczęcia postępowania przed sądem rodzinnym na bieg terminu do złożenia oświadczenia o przyjęciu albo odrzuceniu spadku. Niestety, uchwała SN została przyjęta po zaskarżonym postanowieniu spadkowym. Mimo to RPO złożył skargę nadzwyczajną w tej sprawie.
"W ocenie Rzecznika Sąd Rejonowy w P., stwierdzając nabycie spadku przez małoletnią M., dopuścił się naruszenia zasad, praw i wolności konstytucyjnych, co dało podstawę do skargi nadzwyczajnej. [...] Dziewczynka została pozbawiona prawa do odrzucenia spadku - mimo, że jej rodzicom nie można zarzucić braku dbałości o jej interesy majątkowe. Działając w zaufaniu do prawa, podjęli oni wszelkie czynności przewidziane prawem, które miały prowadzić do odrzucenia spadku w imieniu córki. [...] Na gruncie tej sprawy Rzecznik dostrzega naruszenie zakazu tworzenia uprawnień pozornych, wywodzonego z art. 2 Konstytucji. Pominięcie przez sąd spadku okoliczności związanych z postępowaniem przed sądem rodzinnym doprowadziło do swoistej „pułapki”. Bez zgody sądu rodzinnego małoletnia nie mogła przecież odrzucić spadku" - argumentuje Rzecznik Praw Obywatelskich.
Adam Bodnar wskazuje także, że doszło do naruszenia konstytucyjnej zasady równego traktowania własności, innych praw majątkowych oraz prawa dziedziczenia,
"W ocenie Rzecznika kluczem do rozpoznania tej sprawy powinna być konstytucyjna wartość, jaką jest dobro dziecka.[...] Skarga wnosi, aby SN uchylił postanowienie Sądu Rejonowego w P. i wydał orzeczenie co do istoty sprawy" - czytamy w komunikacie RPO.