Izba Dyscyplinarna SN uchyliła immunitet prok. Józefowi Gackowi. W tle Macierewicz i Smoleńsk

Prokurator Józef Gacek decyzją Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego stracił immunitet. Radomska prokuratura twierdzi, że Gacek nie dopełnił obowiązków przy okazji prowadzonego przez niego śledztwa, związanego z katastrofą smoleńską. - To dla mnie kuriozum - mówi Gacek i zapowiada walkę o swoje prawa.

Jedynym wątkiem dotyczącym katastrofy smoleńskiej, która zakończyła się prawomocnym wyrokiem, jest sprawa zastępcy gen. Janickiego, byłego wiceszefa BOR, gen. Pawła Bielawnego, który został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata za nieprawidłowości podczas ochrony wizyt Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w kwietniu 2010 roku w Katyniu. Prokuratorem oskarżającym Bielawnego był właśnie Józef Gacek, który nie postawił gen. Janickiemu żadnych zarzutów. Podczas toczącej się sprawy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Janickiego złożył Antoni Macierewicz. 

Zdaniem radomskiej prokuratury Gacek nie dopełnił obowiązków, bo nie rozpoznał zawiadomienia przeciwko gen. Janickiemu. 

Zobacz wideo Karczewski o badaniach katastrofy smoleńskiej przez PiS: Niczego więcej się o niej nie dowiedziałem

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła immunitet prokuratorowi Józefowi Gackowi. W tle katastrofa smoleńska

W środę decyzją trzech sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w składzie Adam Tomczyński, Ryszard Witkowski i Konrad Wytrykowski, uchylono Józefowi Gackowi immunitet - podaje Onet.

Józef Gacek w rozmowie z portalem wyraził zaskoczenie decyzją SN. - Prokuratura nie wskazuje jakich obowiązków miałem nie dopełnić i gdzie są one zapisane i sprecyzowane - skomentował dla Onetu. Brak wskazania przez prokuratora oskarżającego dowodów, na których się oparł, Gacek nazwał "przerażającym". Dodał, że w sprawie przesłuchano 10 innych prokuratorów, którzy potwierdzili, że śledztwo poprowadziliby w ten sam sposób, co jego zdaniem potwierdza, że była to prawidłowa droga.

Prokurator Gacek podkreślił, że nie zgadza się z decyzją Sądu Najwyższego i czuje się pokrzywdzony. Dodał, że wykorzysta każdą drogę, by dochodzić swoich praw. - Jestem szykanowany przez prokuraturę, która w osobie szefa prokuratury radomskiej skierowała wniosek o uchylenie mi immunitetu - podsumował.

Więcej o: