Jak informuje portal dziennikzachodni.pl, do włamania doszło w nocy z wtorku na środę ok. godz. 3. Mł. asp. Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach przekazała w rozmowie z portalem, że sprawcy najpierw staranowali obrotowe drzwi do katowickiej galerii handlowej Silesia City Center, a później włamali się do znajdującego się w niej salonu jubilerskiego Jubitom.
Łupem włamywaczy padły głównie zegarki oraz biżuteria. "Według właściciela wartość łupu to 4 mln zł" - powiedział w rozmowie z katowicką redakcją "Gazety Wyborczej" jeden ze śledczych.
Śląska policja poszukuje samochodu, którym poruszali się złodzieje, co może pomóc w ustaleniu ich tożsamości. Wiadomo, że był to volkswagen passat starszego typu. Wiele wskazuje na to, że auto zostało wcześniej skradzione. Analizie poddano też nagrania z monitoringu.
"Gazeta Wyborcza" przypomniała, że do podobnych włamań z użyciem samochodu dochodziło w ostatnim czasie w przygranicznych miejscowościach na terenie Czech i Słowacji. Śledczy nie wykluczają, że za serią kradzieży mogą stać śląscy gangsterzy.