Zgodnie z informacjami podanymi przez "Rzeczpospolitą" manifestacja Porozumienia Zawodów Medycznych odbędzie się w sobotę 25 lipca. Zmiany art. 37a k.k. wprowadza tarcza antykryzysowa 4.0. Jak opisywaliśmy, wpłyną one na zasady wymierzania przez sądy kar za przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności poniżej ośmiu lat (więcej na ten temat: Pod przykrywką walki z COVID-19 zaostrzenie m.in. kary za aborcję. "Wykorzystują epidemię, by psuć prawo karne").
- Zaostrzenie przepisów, które umożliwi karanie lekarzy więzieniem za niezawiniony błąd lekarski, przelało czarę goryczy. Zamiast skupić się na przywracaniu zabiegów i ponownym otwieraniu poradni, rządzący zastanawiają się, jak posłać lekarzy za kratki. Cierpią na tym przede wszystkim pacjenci - powiedział Krzysztof Hałabuz, prezes Porozumienia Chirurgów, które zainicjowało protest.
Medycy sprzeciwiają się zmianom w kodeksie karnym, ponieważ wspomniany artykuł dotyczy także przestępstw popełnianych przez medyków w związku z wykonywaniem zawodu. Zaliczają się do tego: nieumyślne spowodowanie śmierci, nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego sporządzenia fałszywej opinii przez biegłego w postępowaniu cywilnym lub karnym.
Manifestacja zaplanowana na 25 lipca ma się odbyć pod hasłem "Dajcie szansę pacjentom. Nie związujcie rąk medykom". Sprzeciw popierają region mazowiecki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy oraz Naczelna Rada Lekarska. "Rzeczpospolita" przypomina o ostatniej manifestacji medyków z czerwca 2019 roku, w której wzięło udział blisko 10 tys. osób i zaznacza, że kolejna może zgromadzić podobne tłumy.