W niedzielę we wszystkich kościołach Diecezji Kaliskiej odczytano list arcybiskupa Grzegorza Rysia do wiernych. Pod koniec czerwca metropolita łódzki został mianowany przez papieża Franciszka administratorem apostolskim sede plene dla diecezji kaliskiej, zastępując bp. Edwarda Janiaka. Administrator apostolski sede plena kieruje diecezją w sytuacji, gdy poważna przeszkoda uniemożliwia sprawowanie urzędu biskupowi ordynariuszowi.
W liście do wiernych abp Ryś nawiązał do zdarzeń, które nagłośnił film braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". Jednym z antybohaterów dokumentu był właśnie bp Janiak, któremu zarzuca się tuszowanie przestępstw pedofilskich popełnianych przed podległych mu księży.
(...) zderzamy się z GRZECHEM - ciężkim i skrywanym, dramatycznie uderzającym w dzieci i młodzież, gorszącym i deprawującym Kościół "od środka" (...). Macie więc prawo pytać: "Kościele Święty, czy to naprawdę Ty?". Macie to prawo zwłaszcza Wy, którzy podobnie jak [święty - red.] Jan postawiliście w życiu wszystko na Kościół, utrzymujecie go swoją ofiarnością, budujecie gorliwością i radykalizmem wiary, świadczycie o chrześcijaństwie w świecie, który mu wcale nie sprzyja, a nie rzadko czyni przedmiotem drwin i ataków
- napisał Ryś.
"Być może, za dużo w Kościele jest nas, a za mało Jezusa. Za dużo troski o nas samych - i to troski specyficznie pojętej (szukającej zabezpieczeń w pozycji prawnej czy majątkowej, lub choćby w korporacyjnej wierności); za mało troski o Jezusa: o pierwszeństwo Jego łaski i nauczania, miłości i miłosierdzia. Oddajmy nasz Kościół Jezusowi! Bez lęku o siebie. W zaufaniu" - dodaje metropolita łódzki.
Duchowny podkreślił też, że ewangelia powinna skłaniać do tego, by dobro człowieka stawiać zawsze na pierwszym miejscu. "Najpierw osoba i jej rzeczywiste dobro! Zwłaszcza osoba skrzywdzona i wykorzystana. Zwłaszcza osoba, która nie ma możliwości dochodzenia i ochrony swoich praw. Dobro osoby jest najwłaściwszym uzasadnieniem poddania się najpierw Bożym przykazaniom, a potem także wszystkim przepisom i regulacjom ustanowionym przez Kościół" - oświadczył abp Ryś.
Metropolita łódzki zwrócił się też bezpośrednio do wiernych z diecezji kaliskiej, zapewniając, że będzie do ich dyspozycji "tak długo, jak długo będzie to potrzebne". Dodał, że do końca 2020 roku pojawi się w Kaliszu 16-krotnie, a w sprawach pilnych można spotkać się z nim w Łodzi. "Tu proszę o zrozumienie: na co dzień muszę pozostawać w archidiecezji łódzkiej, która przygotowuje się właśnie do Jubileuszu 100-lecia powstania" - poinformował Ryś, zapraszając przy okazji księży z diecezji kaliskiej na wrześniowe rekolekcje.
W liście do wiernych przekazał również, że w najbliższym czasie wystąpi do Nuncjatury apostolskiej w Polsce o przywrócenie mu kompetencji w sprawach oskarżeń o nadużycia seksualne, wysuwanych wobec duchownych diecezji kaliskiej. "Oznacza to, iż jestem gotów do osobistej rozmowy także i w tych sprawach" - podkreślił administrator diecezji kaliskiej.
"Ufam - jak zapewne Wy wszyscy - iż moja nadzwyczajna posługa w Kaliskim Kościele nie potrwa długo, i że w niedługim czasie Kościół ten na nowo będzie się cieszył swoim diecezjalnym biskupem. Znam swoją rolę z natury przejściową; w tej jednak mierze, jaka jest mi wyznaczona, chcę Wam wszystkim posłużyć. I takim mnie przyjmijcie" - zakończył abp Ryś.
Pełna treść listy abp. Rysia dostępna jest na stronie diecezji kaliskiej.
W dokumencie "Zabawa w chowanego" przedstawiono dowody na to, że bp Janiak miał kryć podległych sobie księży, którzy molestowali nieletnich. Do przestępstw dochodziło m.in. na parafii w Pleszewie, o czym opowiedziały ofiary jednego z duchownych. Po premierze filmu braci Sekielskich delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży abp Wojciech Polak wydał oświadczenie, w którym podkreślał, że "nikt w Kościele nie może uchylać się od odpowiedzialności", a sprawa biskupa Janiaka musi zostać wyjaśniona.
O biskupie kaliskim stało się głośno po raz kolejny, gdy "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że na początku czerwca duchowny trafił do na szpitalny oddział ratunkowy w stanie upojenia alkoholowego. Początkowo podejrzewano u niego udar, ale wyniki badań wykazały, że ma 3,44 promila alkoholu we krwi.
25 czerwca papież Franciszek podjął decyzję o odsunięciu od władzy biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka. Z komunikatu, który opublikowała Nuncjatura Apostolska w Polsce, wynika, że duchowny nie może przebywać na terenie diecezji i w żaden sposób ingerować w kierowanie nią. Janiak pozostaje jednak nominalnym biskupem kaliskim.