O śmierci Tomasza Grzelewskiego poinformowano w środę 1 lipca. Dzień wcześniej rzecznik PKW prowadził konferencję prasową, na której podano oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Na razie nie podano przyczyn śmierci dziennikarza.
Tomasz Grzelewski, zanim został rzecznikiem PKW, przez wiele lat pracował jako dziennikarz Superstacji, Polsatu czy TVN. Byłego kolegę wspominają zarówno dziennikarze, jak i politycy, którzy do tej pory pamiętają prowadzone przez niego rozmowy.
"To koniec pewnej epoki. Praktycznie nie ma już dziennikarzy politycznych, którzy są tak lubiani przez polityków od prawa do lewa, jak był lubiany Tomek. Życzliwy, zawsze pomocny i pomagający początkującym. Rok temu bardzo przeżył wycofanie z Sejmu" - napisał na Twitterze dziennikarz portalu tvp.info Adrian Gąbka. Agata Adamek z TVN24 dodaje, że Tomasz Grzelewski był wspaniałym kolegą.
Reporter Polskiego Radia Karol Surówka zauważa, że jeszcze wczoraj w nocy rzecznik PKW towarzyszył dziennikarzom oczekującym na protokoły wyborcze w siedzibie PKW. "Tomek Grzelewski, świetny, rzetelny dziennikarz, od niedawna rzecznik PKW. Wspaniały, tryskający poczuciem humoru kolega. Będziemy tęsknić" - napisała dziennikarka Polsat News, wcześniej pracująca w Superstacji Karolina Jacyniak.
"Niestety to prawda. Tomek Grzelewski nie żyje. Już nie pogadamy o polityce, o pracy. Już nie spotkamy się przed sektorem 211 na Legii. Już nie ustalimy zmian na drugą połowę, nie zaplanujemy transferów" - czytamy we wpisie dziennikarza RMF FM Mariusza Piekarskiego.
"Niezwykle smutna wiadomość. Zmarł Tomasz Grzelewski, wybitny dziennikarz i rzecznik, a przede wszystkim wspaniały człowiek. Zawsze życzliwy, pełen profesjonalizmu i szacunku do innych ludzi. Składam głębokie wyrazy współczucia rodzinie i bliskim" - dodała również była premier Ewa Kopacz. "Człowiek wielkiej klasy, szacunku i życzliwości do innych. Dobra osoba. Wiele razy rozmawialiśmy, zawsze dociekliwy i merytoryczny. Będzie nam Go brakowało" - napisał z kolei Rafał Bochenek z PiS.