Jak podaje RMF FM do tragicznego wypadku doszło we wtorek 30 czerwca wieczorem. Z okna z dziewiątego piętra bolku przy ulicy Władysława IV w Koszalinie wypadła dwójka dzieci w wieku 4 i 5 lat. Rodzeństwo zginęło na miejscu.
Policjanci prowadzili działania w tej sprawie do 3 w nocy. Według wstępnych ustaleń dzieci znajdowały się pod opieką matki. Kobieta przekazała funkcjonariuszom, że w momencie wypadku była w kuchni i szykowała kolację. Przez chwilę nieuwagi dzieci dostały się na parapet okna, z którego wypadły.
Ze względu na stan psychiczny matki policjantom nie udało się dłużej porozmawiać z kobietą. Matką dzieci musieli zająć się lekarze. Wstępnie ustalono, że był to nieszczęśliwy wypadek. Kobieta była trzeźwa i nie było podstaw do jej zatrzymania.
W momencie tragedii ojca dzieci nie było w domu. Mężczyzna był wtedy w pracy i na miejsce przyjechał dopiero po zdarzeniu.
Rodzina ma jeszcze dwójkę potomstwa: 2-letnie i roczne dzieci przebywają teraz pod opieką najbliższych krewnych.