Kierowca autobusu linii 186 został zatrzymany w czwartek. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr powiedziała, że wyniki badań mogą być znane jeszcze w piątek. Wówczas kierowca zostanie przesłuchany. Dodała, że opinia toksykologów będzie istotna dla oceny kwestii odpowiedzialności karnej.
W czwartek w Warszawie doszło do tragicznego wypadku. Autobus miejski linii 186, który jechał trasą S8, uderzył w bariery i wypadł z drogi. W efekcie nastąpiło przełamanie: połowa autobusu została na wiadukcie, a druga połowa z niego spadła. 20 osób zostało rannych. Zginęła jedna osoba - z doniesień medialnych wynika, że ofiara wypadku to 70-letnia kobieta. Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, cztery osoby są w stanie ciężkim.
Policja informowała, że najprawdopodobniej kierowca autobusu zasłabł. Mężczyzna tłumaczył, że miał gorączkę i zażywał silne leki. Natomiast w piątek Radio ZET podało, że w momencie wypadku był on pod wpływem amfetaminy. Na razie ani policja, ani prokuratura nie potwierdzają tych doniesień. Rzeczniczka firmy będącej właścicielem pojazdu zapewnia, że "nie ma wątpliwości co do stanu technicznego tego autobusu".
Czytaj więcej: Wypadek autobusu w Warszawie. Radio ZET nieoficjalnie: Kierowca był pod wpływem amfetaminy