W czwartek po południu doszło do wypadku w pobliżu mostu Grota-Roweckiego w Warszawie. Autobus miejski linii 186 spadł z wiaduktu trasy S8 na Wisłostradę. Rzeczniczka warszawskiego ratusza poinformowała, że w wyniku zdarzenia zginęła jedna osoba, a 20 zostało rannych.
Możliwe, że autobus wypadł z trasy i spadł z wiaduktu, ponieważ kierowca pojazdu zasłabł. Taką hipotezę przedstawił rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak na antenie TVN24, uznając ją za najbardziej prawdopodobną.
Wiadomo, że kierowca to dwudziestokilkuletni mężczyzna. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że był trzeźwy. Wykonywał swoje obowiązki zawodowe od godziny 5:30, a więc nie przekroczył czasu pracy. Mężczyzna odpowiedział już na pierwsze pytania policji. Ma zostać poddany badaniom na obecność substancji psychoaktywnych w organizmie. Obecnie przebywa w szpitalu.
Stołeczna policja zaapelowała, aby na komendę zgłaszali się kierowcy, którzy byli świadkami tego zdarzenia i mają nagrania z kamer samochodowych. Takie materiały dowodowe pomogą w ustaleniu przyczyn i przebiegu tragicznego wypadku.
- Apelujemy też do tych kierowców, którzy zdecydowali się na przejazd mostem Grota-Roweckiego. Nie skupiajmy się na tym, co się dzieje na tym zjeździe. Skupmy się na drodze, przejedźmy bezpiecznie, by nie było konieczności reagowania służb w kolejnym wypadku. Apelujemy, by kierowcy kierowali się na inne mosty - mówił rzecznik warszawskiej policji.