Burze przetaczają się nad Polską od połowy zeszłego tygodnia. Wszystko jednak wskazuje na to, że zostaną z nami jeszcze przez jakiś czas - w niektórych regionach będą się pojawiały również w poniedziałek i kolejne dni.
Trzeci, najwyższy stopień alertu obowiązuje w części terytorium Śląska i Małopolski - dla powiatów pszczyńskiego, cieszyńskiego, bielskiego wraz z Bielsko-Białą, żywieckiego, wadowickiego, suskiego, nowotarskiego, limanowskiego i nowosądeckiego z Nowym Sączem.
Ostrzeżenie drugiego stopnia przed burzami z gradem wydano dla województw warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckim, lubelskim, łódzkim, świętokrzyskim, podkarpackim, małopolskiego i śląskim.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia wydano dla województw pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, opolskiego i wschodnich powiatów wielkopolskiego.
Mieszkańcy przebywający w województwach: podkarpackim, małopolskim, śląskim, opolskim oraz w powiatach: ząbkowickim i kłodzkim na Dolnym Śląsku otrzymali alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o możliwych intensywnych opadach deszczu, burzach z gradem i silnym wietrze. Jak podało RCB, możliwe są podtopienia.
Według prognoz IMGW całkowita wysokość opadów deszczu może wynieść 80 mm, porywy wiatru do 80 km/h.
Jak informowało niedawno IMGW na Twitterze, "najsilniejsze burze występują obecnie od zachodniego Mazowsza, przez Ziemię Łódzką, Kielecczyznę po Małopolskę i Podkarpacie. Punktowo natężenie opadów sięga 10-15 mm/10 minut (np. w Igołomi w woj. małopolskim 12 mm/10 minut)".