W sobotę, 20 czerwca o godzinie 23.44, Słońce wejdzie w znak Raka i tym samym na półkuli północnej rozpocznie się astronomiczne lato. Jego początek jest uzależniony od przesilenia letniego, czyli momentu, w którym ziemia maksymalnie wychyla się w kierunku Słońca. Jest to zarazem najdłuższy dzień w roku, a po nim następuje najkrótsza noc. Dzisiejszy dzień potrwa 16 godzin i 46 minut. Słońce wzejdzie o godzinie 4.14, a zajdzie o 21.00. Od przesilenia letniego dni, choć powoli, będą stawać się coraz krótsze, a noce coraz dłuższe.
Na półkuli północnej lato astronomiczne przychodzi na ogół między 21 a 22 czerwca, a w latach przestępnych o jeden dzień wcześniej. I właśnie w tym roku mamy tę wyjątkową sytuację, bo przesilenie letnie zaczyna się tuż przed północą, ale 20 czerwca. Koniec lata następuje u nas w momencie równonocy jesiennej w drugiej połowie września.
Lata astronomicznego nie należy mylić z latem kalendarzowym, którego początek przypada zawsze 22 czerwca i jest niezależny od położenia Słońca względem Ziemi. Różnica w dacie pomiędzy latem astronomicznym i kalendarzowym wynosi najczęściej jeden dzień, a w tym roku jest większa.
Prognozując pogodę na tegoroczne lato rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski mówi, że średnia temperatura w kraju będzie powyżej norm - lipiec będzie cieplejszy niż ten zeszłoroczny, a w sierpniu temperatury będą podobne do tych w analogicznym okresie w ubiegłym roku. Jednocześnie rzecznik przypomina, że poprzednie lato było bardzo ciepłe. Ponadto, należy spodziewać się gwałtownych zjawisk meteorologicznych, takich jak burze, grad, silne porywy wiatru czy nawet trąby powietrzne.
Z prognozy sezonowej wynika też, że zarówno w lipcu, jak i w sierpniu suma opadów będzie w normie. Walijewski podkreśla, że będą to głównie ulewne deszcze towarzyszące burzom. "One występują, niestety, ale bardzo punktowo, na niewielkim obszarze kraju. One są często bardzo niebezpieczne, ponieważ powodują podtopienia i zalania" - wskazuje.
Walijewski przypomina, że tego typu opady nie sprzyjają przeciwdziałaniu suszy. Do poprawy sytuacji hydrologicznej konieczne są długotrwałe i regularne opady. Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie na zachodzie kraju - deficyt opadów sięga tam około trzech miesięcy.