Do zdarzenia doszło w miejscowości Sieniawa w gminie Raba Wyżna, około 13 kilometrów od Nowego Targu. Informację o pościgu i śmierci kierowcy przekazała nowotarska policja.
We wtorek około godziny 19:00 patrolujący okolicę funkcjonariusze zauważyli samochód osobowy marki BMW, który z dużą prędkością wyjechał z parkingu przy kościele. Policjanci postanowili ruszyć w pościg za kierowcą i zatrzymać go do kontroli drogowej. Pomimo włączenia sygnałów uprzywilejowania, kierujący się nie zatrzymywał.
Kierowca wykonywał niebezpieczne manewry na drodze. Jeden z nich zakończył się zjechaniem z drogi i zderzeniem ze słupem energetycznym. Po dotarciu na miejsce funkcjonariuszy okazało się, że kierującym był 17-latek. Był ranny, ale przytomny. Kiedy policjanci zapytali go, dlaczego uciekał, odpowiedział, że "nie miał prawa jazdy, a z tego są same kłopoty".
Na miejscu zdarzenia pojawili się też strażacy, których zadaniem było wydostanie zakleszczonego w pojeździe 17-latka. Po wyciągnięciu go z rozbitego samochodu przewieziono go do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł.
Od kierowcy pobrano krew do badań na zawartość alkoholu i środków odurzających, natomiast jego ciało zabezpieczono do sekcji zwłok. Komenda Powiatowa Policji w Nowym Targu rozpoczęła śledztwo w sprawie wykroczenia polegającego na udostępnieniu pojazdu osobie bez uprawnień.
- Zdarzają się sytuacje, kiedy kierujący popełniają wykroczenie drogowe (w tej sytuacji brak uprawnień, za co grozi mandat karny w wysokości 500 złotych), a na widok policjantów uciekają. Ucieczka przed policją jest już przestępstwem, za które grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności i nie jest najlepszą decyzją. W tym przypadku ucieczka zakończyła się tragicznie, a 17-latek zapłacił najwyższą cenę - oznajmili nowotarscy policjanci.