Pojawiają się nowe informacje dotyczące zdarzenia, do którego doszło we wtorek 16 czerwca w po godzinie 13. Jak opisywaliśmy, pod pomnikiem Armii Krajowej w pobliżu Sejmu samopodpalenia dokonał 48-latek. "Gazeta Wyborcza" opisywała, że w okolice ulicy Matejki mężczyzna podjechał na rowerze. Najpierw podszedł do grupy dziennikarzy i zapytał ich, czy zajmują się dziennikarstwem śledczym. Według świadków miał przy sobie teczkę, która - jak się okazało - była nasączona łatwopalną substancją. Kilka minut później mężczyzna się podpalił. Natychmiast interweniowali świadkowie i obecni w pobliżu policjanci - do ratowania mężczyzny użyto m.in. gaśnicy samochodowej. 48-latek został przetransportowany do szpitala.
Po zdarzeniu policja poinformowała, że w pobliżu zdarzenia nie znaleziono żadnych ulotek, listu pożegnalnego ani transparentu. 48-letni mężczyzna to mieszkaniec powiatu myślenickiego. Jego matka w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że powodem, dla którego jej syn chciał targnąć się na własne życie, był prawdopodobnie spór z urzędnikami. Miał przegrać w sądzie z przedstawicielami gminy.
Syn załamał się, gdy gmina uwłaszczyła naszą drogę, która prowadziła przez środek pola, w dodatku ją poszerzyła, zabierając kawałek ziemi
- powiedziała w rozmowie z gazetą. Dodała też, że sąd przyznał rację urzędnikom, a zeznania świadków zeznających po stronie 48-latka uznał za nieważne.
Matka mężczyzny przekazała, że przegrana sprawa miała odbić się na zdrowiu psychicznym jej syna i doprowadzić go do załamania. 48-latek zdecydował się na nieuznawanie wyroku sądu i zablokował drogę, która stanowiła przedmiot sporu.
***
Potrzebujesz pomocy?
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.
Polska znajduje się w czołówce europejskich krajów pod względem samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Jeśli potrzebujesz pomocy, codziennie przez całą dobę możesz zadzwonić na Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży pod bezpłatnym numerem telefonu 116 111. Swój problem możesz też opisać w wiadomości.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, oprócz konsultacji dla najmłodszych, oferuje też pomoc rodzicom i nauczycielom, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych. Więcej informacji znajdziesz na stronie fundacji.