Biskup Edward Janiak w filmie braci Sekielskich "Zabawa w chowanego" jest przedstawiony jako jeden z duchownych, który zwlekał z rozpoczęciem odpowiednich procedur w sprawie księdza Arkadiusza H. podejrzanego o pedofilię. W sobotę biskup Janiak skierował do innych biskupów list, w którym krytykuje prymasa arcybiskupa Wojciecha Polaka, który sprawę tę zgłosił do Watykanu.
Na temat listu biskupa Janiaka wypowiedział się między innymi Tomasz Sekielski, jeden ze współautorów filmu "Zabawa w chowanego". Dziennikarz w udostępnionym na swoim Facebooku nagraniu mówi, że list Edwarda Janiaka jest kuriozalny. Dodatkowo zarzucił duchownemu kłamstwo m.in. w kwestii twierdzeń, jakoby arcybiskup Wojciech Polak kontaktował się z twórcami w dzień przed ukazaniem się filmu. - W ogóle nie kontaktowaliśmy się z prymasem Polski w kwestii filmu. To jest nieprawda - dementuje zarzuty biskupa Sekielski.
- Nie jesteśmy wrogami Kościoła, tylko jesteśmy wrogami pedofilów w sutannach i tych, którzy ich ukrywają. Nie walczymy z Kościołem, tylko walczymy z przestępcami - powiedział dziennikarz, komentując słowa biskupa, który nazwał braci Sekielskich "wrogami kościoła". Duchowny zarzucił im również, że otrzymali pieniądze za nagranie filmów o pedofilii w kościele. - Ludzie, przyszli widzowie, wpłacali pieniądze, aby ten film zrealizować - odpowiedział dziennikarz. Przypominamy, że zbiórka na realizację filmów utworzona została na stronie Patronite.pl, a koszty realizacji dokumentów były podane przez jego twórców w szczegółach akcji.
- W swoim liście biskup Janiak pisze również: "Mocno podkreślam, że nikt z księży biskupów nie jest za ukrywaniem księży pedofilów. Nie ma dla nich miejsca w szeregach kapłańskich i wszyscy jesteśmy za tym, aby pomagać ich ofiarom". Naprawdę ksiądz biskup Janiak ma chyba nas wszystkich za idiotów, myśląc, że uwierzymy w takie słowa - dodał na zakończenie Tomasz Sekielski.