Z treści filmu braci Sekielskich "Zabawa w chowanego", który miał premierę w połowie maja, wynika, że biskup Edward Janiak miał m.in. zwlekać z wszczynaniem odpowiednich procedur wobec księdza Arkadiusza H. podejrzanego o pedofilię.
Prymas abp Wojciech Polak zgłosił sprawę do Watykanu. Kongregacja ds. Biskupów upoważniła abp. Stanisława Gądeckiego do przeprowadzenia wstępnego dochodzenia.
Jak informowała w poniedziałek "Gazeta Wyborcza", w sobotę bp Edward Janiak skierował do innych biskupów list krytyczny wobec prymasa. Biskup stwierdził, że "jego osoba została zaatakowana w filmie", a prymas "podał wiadomość atakującą jego osobę, jakoby miał ukrywać księdza pedofila". Zarzucił abp. Wojciechowi Polakowi, że nie chciał zapoznać się z pełną dokumentacją dotyczącą Arkadiusza H., a także "uderzył w biskupa diecezjalnego i wydał na niego wyrok". Twierdził, że dzień przed premierą "Zabawy w chowanego" prymas spotkał się z twórcami filmu (Sekielskich nazwał zresztą "wrogami kościoła").
Duchowny przekonywał również, że większość biskupów była w ubiegłym roku przeciwna powstaniu Fundacji św. Józefa (mającej na celu m.in. "ochronę dzieci i młodzieży we wspólnocie Kościoła"), a mimo to zdecydowano się ją powołać, bo chciał tego arcybiskup Polak. Sugerował także, że prymas wcale nie uzyskał większości w wyborach na delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży.
Konferencja Episkopatu Polski odniosła się w poniedziałek do części zarzutów wystosowanych przez bp. Janiaka. Sekretarz Generalny KEP bp Artur Miziński poinformował, że delegat KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży abp Wojciech Polak oraz Fundacja św. Józefa zostali powołani zdecydowaną większością głosów księży biskupów podczas zebrań plenarnych Episkopatu w 2019 r.
Treść listu wywołała również falę komentarzy wśród publicystów i innych duchownych.
- Ani biskup Polak nie udał się do nas, ani my nie pojechaliśmy do arcybiskupa Polaka. W ogóle nie kontaktowaliśmy się z prymasem Polski w kwestii filmu "Zabawa w chowanego" - skomentował na YouTube dziennikarz Tomasz Sekielski, jeden z twórców dokumentu. Podkreślił, że bp Janiak "kłamie".
- Księże biskupie, nie jesteśmy wrogami kościoła, jesteśmy wrogami pedofilów w sutannach i tych, którzy ich ukrywają - zaznaczył.
"Bp Edward Janiak niestety potwierdził, że 'wróg Kościoła' Tomasz Sekielski wcale nie jest potrzebny, żeby go pogrążyć. Biskup swoim listem znakomicie zrobił to sam. I chyba nawet nie zdaje sobie z tego sprawy..." - skomentował Michał Jóźwiak, redaktor prowadzący portalu misyjne.pl.
- Ten list to atak, który do tej pory nie miał precedensu, co pokazuje jednoznacznie, jak wielkie jest obecnie rozbicie w Konferencji Episkopatu Polski. Już rok temu oczekiwałem zmian w KEP, bo dziś po raz kolejny widzimy, że ci sami biskupi popełniają te same błędy, czyli dochodzi do tak absurdalnych sytuacji, jak list biskupa Janiaka - mówi w rozmowie z Onet.pl ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
"List biskupa Janiaka do innych biskupów uderzający w prymasa jest nie tylko kompromitacją Janiaka, ale i całego episkopatu. Jako katolik mówię SPRAWDZAM: kto z biskupów przestanie milczeć i stanie po stronie ofiar i prawdy? Nie mówcie, że to Was nie dotyczy, bo list otrzymaliście" - napisał Tomasz Kycia, dziennikarz i teolog.