Mieszkająca w Gliwicach Tekla Juniewicz urodziła się 10 czerwca 1906 r. we wsi Krupsko na Ukrainie. Od 2017 r. jest najstarszą obywatelką Polski, a według Gerontology Research Group (międzynarodowej organizacji naukowej zajmującej się badaniami nad zdrową starością i długowiecznością) także ósmą najstarszą żyjącą osobą na świecie i trzecią w Europie.
Solenizantce życzenia złożył m.in. prezydent Gliwic Adam Neumann . "To wielka radość, duma i przywilej zarazem, móc dziś złożyć życzenia najstarszej Polce, mieszkance Gliwic. Niech każda chwila będzie dla Pani uśmiechem, a każdy dzień przynosi zdrowie i radość. Pani życie jest obrazem kilku pokoleń Polaków oraz odzwierciedleniem zmian naszego kraju [...]. Warto więc czerpać garściami, zwracając szczególną uwagę na to, co najcenniejsze - doświadczenie i mądrość życiową - napisał Neumann w liście do pani Tekli.
Portal Gliwice.naszemiasto.pl podał, że jubilatka otrzymała też kwiaty od premiera i prezydenta. Urodziny zwykle świętowała hucznie, jednak ze względu na epidemię koronawirusa w tym roku niewiele osób mogło ją odwiedzić.
"Pogodna, cudowna, bardzo opiekuńcza dla nas, życzliwa wszystkim kobieta. Babcia jest spostrzegawcza, ma wiele własnych, bardzo ciekawych przemyśleń, potrafi także zripostować, a nawet i nas postawić do pionu - mówi portalowi Gliwice.naszemiasto.pl wnuk pani Tekli, Adam, który opiekuje się 114-latką.
Szczegóły z niezwykle bogatego życiorysu najstarszej Polki można znaleźć na stronie Urzędu Miasta Gliwice. Tekla Juniewicz skończyła 8 lat, gdy wybuchła I wojna światowa, 12 gdy Polska odzyskała niepodległość, a 33, gdy światowy konflikt wybuchł po raz drugi. Matka Tekli zmarła w wieku zaledwie 30 lat, podczas I wojny światowej. Ojciec, Jan Dadak, pracował u hrabiego Lanckorońskiego przy stawach. Wychowaniem małej Tekli zajęły się siostry Szarytki, które prowadziły szkołę w Przeworsku. Przez swoje opiekunki Tekla była pieszczotliwie nazywana "Kluską".
W wieku 21 lat wyszła za mąż. Po ślubie Juniewiczowie przenieśli się do Borysławia, gdzie na świat przyszły ich dwie córki: Janina (1928–2016) i Urszula (urodzona w 1929 r.). Pani Tekla przeżyła najstarszą córkę i zięciów. W 1945 r. Juniewiczowie opuścili Związek Radziecki i przybyli do Gliwic, gdzie mąż pani Tekli zatrudnił się w kopalni Sośnica. Po jego śmierci, do 103. roku życia pani Tekla mieszkała sama, a później zaopiekowali się nią wnuk i wnuczka.