Burze zaczęły się w poniedziałek w woj. podkarpackim, a następnie pojawiły się m.in. w lubelskim, mazowieckim i podlaskim. IMGW ostrzegało, że mogą pojawić się opady deszczu do 40 mm, wiatr do 80 km/h, a miejscami grad.
Serwis nowiny24.pl opisuje, że w Rzeszowie zalane zostały drogi i piwnice. Straż pożarna interweniowała także w przypadkach połamanych konarów drzew.
Według prognoz IMGW i TVN Meteo takie burze i ulewy mogą pojawiać się w różnych częściach kraju do końca tygodnia. Więcej będzie ich na wschodzie Polski, gdzie mogą pojawić się bardzo silny wiatr i trąby powietrzne. Cieplej będzie na wchodzie i południu - do 25-28 stopni Celsjusza, zaś na zachodzie i wybrzeżu nieco chłodniej, ok. 20-21 stopni. Sobota może być upalna (i burzowa) w całym kraju.
IMGW prognozuje, że codziennie do piątku we wschodnich i centralnych województwach będą obowiązywać ostrzeżenia I stopnia przed burzami z gradem.
Burze i nawałnice pojawiły się już w niedzielę. W ciągu minionej doby strażacy interweniowali ponad dwa tysiące razy.
Rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej st. kapitan Krzysztof Batorski mówił, że najwięcej interwencji zanotowano w województwie podkarpackim, a burze dały się także we znaki w województwach mazowieckim i śląskim. - Od północy do tej pory (południe w poniedziałek - red.) zanotowaliśmy jeszcze 181 interwencji, które skupiają się na usuwaniu skutków wczorajszej nawałnicy. Strażacy zdejmują nadłamane konary, usuwają powalone drzewa, wypompowują wodę i zabezpieczają budynki, w których doszło do uszkodzenia dachów - mówił rzecznik straży pożarnej
Batorski podkreślił, że w czasie silnego wiatru lub opadów deszczu bardzo ważne jest stosowanie zasad bezpieczeństwa. W przypadku wystąpienia silnego wiatru oraz opadów deszczu czy gradu należy pozostać w domu i usunąć z okien i balkonów przedmioty, które mogą zostać porwane przez wiatr i być przyczyną obrażeń.