Przedmiot odkopano pod koniec maja w miejscowości Żydowce, gdzie przeprowadzano ekshumacje żołnierzy, którzy zginęli w okolicach Szczecina w 1945 roku.
Misa jest długa na 18 centymetrów - razem z rączką ma 31 centymetrów. Z przodu, z tyłu i w środku naczynia można odnaleźć grawerunek.
Inskrypcje we wnętrzu przedmiotu pozwoliły stwierdzić, że czara powstała w fabryce braci Graczew w Petersburgu, która funkcjonowała od 1866 do 1918 roku. Dalszym potwierdzeniem rosyjskiego pochodzenia ma być fakt, że czara została wykonana ze srebra próby 875 - charakterystyczna dla sreber rosyjskich. Muzealnicy uważają też, że jej prawdopodobnym przeznaczeniem było wspólne spożywanie alkoholu.
Czara, czy też kowsz, to naczynie doskonale znane z terenów Rosji. Jest wykonywanie z drewna i służy do nabierania trunków takich jak miód, wino, czy wódka. Eksperci zwracają uwagę, że powstawały również luksusowe srebrne kowsze, będące carskimi prezentami za specjalne zasługi.
- Absolutnie nie wiemy, skąd ta czara się tam znalazła, jak tam trafiła, kto jej używał i kiedy - mówił Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, podczas konferencji prasowej, poświęconej znalezisku.
Prace w Żydowicach prowadzono w związku z decyzją szefa Instytutu Pamięci Narodowej. Czarę znaleziono na dnie jednego z niemieckich okopów. Obecnie można ją obejrzeć w oddziale Dzieje Oręża Polskiego MOP przy ul. Emilii Gierczak 5 w Kołobrzegu.
Muzeum prosi o pomoc w ustaleniu pochodzenia i przeznaczenia przedmiotu oraz rozwiązaniu wygrawerowanych na nim inicjałów: W.T. 4.II.1928, W N, XXV.
Kontakt: muzeum@muzeum.kolobrzeg.pl, tel. 94 35 252 53.