Burze z gradem przechodzą przez Polskę. Kule wielkości piłek do ping-ponga. Setki interwencji strażaków

Do 19 w niedzielę Państwowa Straż Pożarna interweniowała 410 razy w związku ze skutkami burz i silnego wiatru. W wielu miejscach spadł też silny grad, miejscami uniemożliwiając strażakom jazdę samochodem.

Rzecznik komendanta głównego PSP starszy kapitan Krzysztof Batorski powiedział, że najwięcej zdarzeń odnotowano w województwie podkarpackim - strażacy wyjeżdżali tam na akcję 161 razy. Kolejna pod względem liczby interwencji jest Opolszczyzna.

Jak informuje zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Grzegorz Świszcz, o 18 w niedzielę bez dostaw prądu pozostawało 11 tysięcy 852 odbiorców, najwięcej w województwie podkarpackim - 11 586. Naprawy trwają.

Burze, także z gradem, będą występować we wschodniej części Polski w niedzielę wieczorem i w poniedziałek. Przypomnijmy, że wczesnym popołudniem przez Kaniów na Śląsku przeszła trąba powietrzna, który uszkodziła ponad 20 budynków.

Przez wiele regionów Polski przeszły również gradobicia. Grad z okolic Garwolina uchwycili strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej Wilga. "Siła żywiołu była tak duża, że uniemożliwiała jazdę samochodem" - czytamy.

Podobnie było w oddalonym o kilkaset kilometrów Beskidzie Niskim. 

Duże kule gradowe, wielkości piłek do tenisa stołowego spadły w łódzkim. Na zdjęciach zamieszczonych w mediach społecznościowych można zobaczyć grad w Smardzewicach oraz w Twardej, w gminie Tomaszów Mazowiecki. 

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, burze w nocy pojawią się głównie w pasie od Śląska i Małopolski po Warmię i Mazury. Jednocześnie IMGW obserwuje wzrosty stanu wód - na stacjach Godowa, Kłodzko i Lądek-Zdrój przekroczone zostały stany ostrzegawcze. 

Więcej o: