Onet o kulisach nagrania spotu Patryka Jakiego. Jego bohaterka doznała na planie ataku serca

Portal Onet.pl dotarł do informacji o okolicznościach śmierci Anny Kryńskiej, byłej lokatorki jednej z reprywatyzowanych warszawskich kamienic. Kobieta dzień przed śmiercią uczestniczyła w nagraniu kampanijnego spotu dla Patryka Jakiego. Na planie doznała zawału serca.

W październiku 2018 r., na kilkanaście dni przed wyborami samorządowymi, na planie spotu kandydata na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego pojawiła się Anna Kryńska. Kobieta do 2014 r. mieszkała w zreprywatyzowanej kamienicy przy ul. Poznańskiej. Nagranie zorganizowano właśnie w tym budynku.

Jak podaje Onet.pl, Anna Kryńska zasłabła przed kamerą i upadła na ziemię. Kobieta zmarła dzień później w szpitalu. Lekarze stwierdzili, że przyczyną śmierci był zawał wywołany bardzo silnym stresem.

Anna Kryńska na planie spotu PiS pojawiła się za sprawą dziennikarki TVP Info Katarzyny Matuszewskiej. Onet.pl podaje, że Kryńską zaproszono do udziału produkcji, choć było wiadomo, że ma poważne problemy ze zdrowiem: czekała na operację wszczepienia rozrusznika serca.

 - To był moment, w którym zdaliśmy sobie sprawę, że przegięliśmy tak, jak nigdy wcześniej. Chcieliśmy wyciągać łzy od kobiety oczekującej na operację ratującą życie, z chorym sercem, płucami... Byliśmy przerażeni. Wiedzieliśmy, że nigdy nie powinniśmy do tego dopuścić i że ta sprawa to dla nas tykająca bomba. Wtedy zaczęła się rozmowa, jak to wszystko uciszyć, żeby o prawdziwych okolicznościach nie dowiedzieli się dziennikarze - mówi w rozmowie z dziennikarzem Onetu Januszem Schwertnerem jedna z osób, która brała udział w produkcji spotu.

W rozmowie z Onetem Katarzyna Matuszewska wyjaśniła, że Anna Kryńska na plan "przyszła o własnych nogach". - Ofiary reprywatyzacji to są dorośli ludzi, którzy mediów używają jako oręża w nierównej walce, jaką toczą. Robią to w pełni świadomie. Czy to był błąd, że nagraliśmy z nią spot? My nie mamy prawa ubezwłasnowolniać ludzi. Oni mają prawo podejmować własne decyzje - tłumaczyła.

Z ustaleń Onetu wynika, że nagranie z ostatniego wywiadu z Anną Kryńską zostało skasowane.

Zobacz wideo Magdalena Sobkowiak o kampanii prezydenckiej

Szef sztabu Patryka Jakiego: Chciała opowiedzieć swoją historię

W październiku 2018 r., dzień po śmierci Anny Kryńskiej, portal Gazeta.pl skontaktował się z Jackiem Ozdobą, ówczesnym rzecznikiem prasowym sztabu Patryka Jakiego (Ozdoba jest obecnie posłem i wiceministrem klimatu). Dostaliśmy od niego komunikat, który potwierdził śmierć kobiety.

Pani Anna kolejny raz chciała opowiedzieć swoją historię osobom, które nie znają dramatycznego losu mieszkańców zmuszonych do eksmisji wskutek reprywatyzacji. Wedle uzyskanych przez nas informacji podczas spotkania w kamienicy w dniu 3 października zasłabła, udzielono jej natychmiastowej pomocy medycznej, jednak następnego dnia zmarła

- czytamy w odpowiedzi przesłanej portalowi Gazeta.pl. Ozdoba w komunikacie stwierdził, że Kryńska jest kolejną osobą, "która podupadła na zdrowiu w związku ze stresem wywołanym reprywatyzacją".

Zadzwoniliśmy wówczas do Ozdoby, żeby dopytać, czy Kryńska rzeczywiście miała wziąć w spocie Patryka Jakiego. 

- Wszystkie informacje są w komunikacie - odpowiedział.

- Czy sztab Patryka Jakiego organizował spotkanie z Anną Kryńską?

- Nic na ten temat nie wiem - uciął Ozdoba.

Więcej o: