Do zdarzenia doszło w środę wieczorem we wsi Łyśniewo Sierakowickie w województwie pomorskim. Z doniesień Expressu Kaszubskiego wynika, że niespełna dwuletni chłopiec towarzyszył swojemu ojcu podczas prac polowych i jeździł z nim ciągnikiem. W pewnym momencie wypadł z kabiny pojazdu i wpadł prosto pod koła.
- Według informacji, które posiadam na chwilę obecną, najprawdopodobniej w pewnym momencie uchyliły się drzwi traktora, albo dziecko nacisnęło klamkę, w każdym razie wypadło z pojazdu wprost pod jego koła - powiedział zastępca naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach mł. asp. Karol Wysocki w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".
Chłopiec, na którego najechał ciągnik, stracił przytomność. Jego ojciec podjął próbę reanimacji dziecka, którą później kontynuowali ratownicy. Medykom udało się przywrócić czynności życiowe dwulatka. Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano go do szpitala w Gdańsku. Portal kartuzy.info podaje, że chłopiec został ranny w głowę, a jego stan jest ciężki. Ojciec dwulatka był trzeźwy. Policja wyjaśnia wszystkie okoliczności zdarzenia.