Na początku maja sędzia Waldemar Żurek wniósł do Sądu Najwyższego pozew, w którym domagał się stwierdzenia, że pełniący obowiązki pierwszego prezesa SN Kamil Zaradkiewicz nie jest sędzią. Waldemar Żurek zwracał się też o odsunięcie sędziego Zaradkiewicza od pełnienia wszystkich obowiązków i czynności w Sądzie Najwyższym.
Sprawą tą zajął się Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych. Zgodnie z komunikatem przeciwko sędziemu Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemarowi Żurkowi wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne.
Sędziemu zarzucono przewinienie dyscyplinarne polegające na uchybieniu godności urzędu "poprzez podjęcie działań kwestionujących skuteczność powołania Kamila Zaradkiewicza do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego". Dalej rzecznik zauważa, że działanie sędzia Waldemara Żurka doprowadziło do "podważenia zaufania do jego niezawisłości, niezależności i bezstronności", a także jest naruszeniem przez niego zasad etyki zawodowej.
Dodatkowo rzecznik dyscyplinarny przypomniał, że w sprawie sędziego skierowano wniosek do sądu w Katowicach. Waldemarowi Żurkowi zarzucono w nim, że podczas wywiadu stwierdził, że "Kamil Zaradkiewicz chce zafundować obywatelom chaos w sądach", a tym samym "uchybił on godności urzędu" i "wygłosił manifest polityczny", co narusza zasady apolityczności sędziów. Według rzecznika słowa te mogły poniżyć Kamila Zaradkiewicza i narazić go na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania stanowiska sędziego Sądu Najwyższego.
Po stronie sędziego Waldemara Żurka stanął Rzecznik Praw Obywatelskich, który oświadczył, że czynności podejmowane przez sędziego podjęte zostały poza sprawowanym urzędem, dlatego nie powinny być przedmiotem zainteresowań rzecznika dyscyplinarnego.