Śląsk. Jechał motocyklem 160 km/h, był pod wpływem narkotyków. W plecaku broń maszynowa i amunicja

Policjanci z rybnickiej drogówki zatrzymali 28-letniego mężczyznę, który przekroczył prędkość, jadąc motocyklem bez tablicy rejestracyjnej. Podczas przeszukania okazało się, że miał przy sobie narkotyki, broń maszynową oraz amunicję.

Do zdarzenia doszło w niedzielę 24 maja około godziny 18. Policjanci z rybnickiej grupy SPEED patrolowali ulice w Świerklanach (woj. śląskie, powiat rybnicki), gdy zauważyli motocyklistę jadącego ze znaczną prędkością. Mężczyzna nie zareagował na wezwanie do zatrzymania i zaczął uciekać, dlatego mundurowi podjęli pościg. Motocyklista uciekał przez siedem kilometrów, łamiąc po drodze kolejne przepisy, np. wyprzedzając inne pojazdy w miejscach niedozwolonych.

Zobacz wideo

Śląsk. 28-latek prowadził motocykl, choć nie miał prawa jazdy. Trafił do aresztu

Na ul. Grodzisko w Wodzisławiu Śląskim policjanci zrównali się z motocyklistą i użyli radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego. Mężczyzna porzucił swój pojazd i zaczął uciekać pieszo w kierunku lasu. Po chwili został obezwładniony. Policjanci przeszukali jego plecak i znaleźli broń maszynową, ostrą amunicję oraz kilkanaście gramów narkotyków. Okazało się także, że 28-latek z Jastrzębia-Zdroju jest pod wpływem marihuany i amfetaminy, nie ma uprawnień do kierowania, a motocykl, którym jechał, nie jest ani zarejestrowany, ani ubezpieczony. W czasie przeszukania mieszkania 28-latka znaleziono jeszcze kilka gramów narkotyków oraz równowartość ok. 27 tysięcy złotych w różnych walutach.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a we wtorek stanął przed Prokuraturą Rejonową w Rybniku. Usłyszał zarzuty posiadania broni palnej bez zezwolenia, posiadania środków odurzających, kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem środka odurzającego, a także niezatrzymania się do kontroli drogowej. 28-latek został objęty policyjnym dozorem i nie może opuszczać kraju. Oprócz tego zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe. Mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju przyznał się do zarzucanych mu czynów. 

Więcej o: