W piątek Biuro Delegatury Konferencji Episkopatu Polski ds. dzieci i młodzieży poinformowało, że biskup Edward Janiak, który według dowodów przedstawionych w dokumencie braci Sekielskich krył sprawców pedofilii, nie będzie przewodniczył sobotnim święceniom kapłańskim w katedrze w Kaliszu.
Uroczystości poprowadził bp Stanisław Napierała, wobec którego - tak jak wobec Janiaka - wysuwane są podejrzenia o tuszowanie działalności ks. Arkadiusza H., oskarżonego o molestowanie nieletnich chłopców. To właśnie o przestępstwach H. traktował najnowszy film braci Sekielskich "Zabawa w chowanego".
W Kaliszu pojawili się dziennikarze Onetu, jednak nie zostali wpuszczeni do katedry. Za oficjalny powód podano względy bezpieczeństwa i wymogi sanepidu. W pewnym momencie jeden z uczestników uroczystości - prawdopodobnie kościelny - pokazał w kierunku ekip telewizyjnych środkowy palec.
Dziennikarzom Onetu udało się porozmawiać z bp Napierałą. Zapytany o to, czy zignorował list wysłany do niego przez matkę jednej z ofiar H., duchowny w odpowiedzi zalecił modlitwę. Zasugerował też, by jego rozmówcy zapytali samych siebie, czy nie są bez winy. Jeden z księży radził z kolei dziennikarzom wizytę w szpitalu psychiatrycznym.
Początkowo przed kaliską katedrą miał odbyć się protest, jednak po odsunięciu bp Janiaka od prowadzenia święceń, zgromadzenie odwołano. W okolicach kościoła pojawiły się tylko dwie kobiety z transparentami "Zmieńmy nasz kościół" oraz "Solidarni ze skrzywdzonymi".
W dokumencie "Zabawa w chowanego" przedstawiono dowody na to, że Janiak miał kryć podległych sobie księży, którzy molestowali nieletnich. W filmie przytoczono dwa przypadki, o których - jak wynika ze zgromadzonych dowodów - doskonale wiedział Janiak. Pierwszy z nich dotyczy działań księdza Arkadiusza H. (w filmie o molestowaniu przez niego opowiada trzech dorosłych już mężczyzn), a drugi - księdza Pawła K.
Napierała jest z kolei związany z kościołem w Kaliszu od lat 80., a funkcję biskupa diecezjalnego pełnił w latach 1992-2012. Od 2012 jest biskupem seniorem. Duchowny był jednym z najważniejszych kościelnych urzędników w diecezji kaliskiej, na terenie której pracował ksiądz Arkadiusz H. oskarżony o molestowanie ministrantów. Po tym, jak Episkopat ogłosił, że sobotnie święcenia poprowadzi w zastępstwie Janiaka biskup Napierała, głos w sprawie zabrał Andrzej Hurny - ofiara molestowania przez księdza H. i jeden z bohaterów nowego filmu Sekielskich. Jak wskazuje, o działaniach księdza H. jego matka informowała właśnie biskupa Napierałę.
"Nie wiem, czy to lepsza podmianka jest, bp Napierała wcale nie jest lepszy. Do niego skierowała moja mama listy z informacją o molestowaniu!" - napisał Hurny na swoim profilu na facebooku (więcej w materiale: Zamiast Janiaka święcenia ma prowadzić biskup Napierała. "On też wiedział o czynach pedofilskich").