Historie trzech mężczyzn opowiedziane w "Zabawie w chowanego" łączy postać biskupa Edwarda Janiaka. Duchowny w latach 1996-2012 był wrocławskim biskupem pomocniczym, od 2012 r. jest biskupem kaliskim.
W filmie Marka i Tomasza Sekielskich poznajemy historię Andrzeja Hurnego, który padł ofiarą ks. Arkadiusza H. w 1997 r. H. pełnił wtedy posługę w parafii w Sycowie. Biskup Janiak wiedział o przestępstwie księdza z Sycowa. W 2016 r. do duchownego przyjechali rodzice ofiary i zagrozili, że o wszystkim poinformują Janiaka. Ksiądz opowiedział, że biskup kaliski o wszystkim wie. - Ksiądz biskup o tych sytuacjach jest poinformowany, z tego, co wiem. Andrzej w obecności biskupa wyznał, że wybacza - mówi na nagraniu ks. H.
Z Sycowa ksiądz Arkadiusz został przeniesiony do oddalonego o jakieś 80 km Pleszewa. Tam dochodzi do dramatu kolejnych bohaterów filmu Sekielskich - braci Jakuba i Bartłomieja Pankowiaków. Sprawą molestowania Jakuba prokuratura zajmuje się od półtora roku.
Jak dowiadujemy się z filmu, rodzice Andrzeja Hurnego bezskutecznie próbowali zainteresować kościelne władze sprawą księdza pedofila. W marcu 2016 r. Biskup Janiak odwołał H. z parafii w Chwaliszewie, ale nie zostało wszczęte postępowanie kanoniczne. Zrobiono to dopiero dwa lata później. Wtedy też kuria zawiadomiła Kongregację Nauki Wiary.
Czy możliwe, że kuria wiedziała o skłonnościach duchownego przed 2016 r.? To bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę, jak często zmieniał parafię. Po Pleszewie pełnił posługę także w Kaliszu, Lubini Małej, Mirkowie, Chwaliszewie i Skalmierzycach. Jak dowiadujemy się z filmu, przenosiny poprzedzały skargi parafian na księdza H.
Kolejna historia dotyczy Pawła Kani. Sprawa byłego już księdza z archidiecezji wrocławskiej była szeroko opisywana w mediach, pojawiła się też w pierwszym filmie Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". Jak podaje m.in. "Gazeta Pomorska", Kania w już 2005 r. został zatrzymany za posiadanie pornografii dziecięcej i próbę molestowania chłopców. Wówczas biskupem pomocniczym kurii był Janiak. Jaka kara spotkała wtedy Kanię? Przymusowy urlop, a następnie przeniesienie do diecezji bydgoskiej. Choć trwało śledztwo, Kania cały czas miał kontakt z dziećmi, 2006 r. wielokrotnie zgwałcił 11-letniego Arka. Po tym przeniesiono go z powrotem do archidiecezji wrocławskiej. W 2009 r., jak opisuje "Gazeta Wyborcza", na zachowanie Kani Janiakowi bez skutku skarżył się duchowny z Milicza. Kania skazany został dopiero w 2015 r., władze kościelne na wydalenie go ze stanu duchownego czekały jeszcze cztery lata.
I jest jeszcze ksiądz Edward P., podobnie jak Kania kolega Janiaka z seminarium. Ten przypadek nie znalazł się w filmie Sekielskich, ale opisuje go w swoich publikacjach oko.press. P. w 2002 r. skazano za molestowanie chłopców w Pszennie. Dostał półtora roku więzienia w zawieszeniu. W 2003 r. Janiak, jako biskup pomocniczy archidiecezji wrocławskiej, przekonywał, że ksiądz Edward już nie będzie pełnił posługi kapłańskiej. W 2006 r. duchowny został proboszczem w Brożcu, niedaleko Pszenna. Proboszczem był do 2013 r., został usunięty, ale pojawił się w 2019 r. Prowadził rekolekcje dla dzieci w Sobótce. Dopiero wtedy archidiecezja wrocławska poinformowała, że powiadomi o sprawie P. Watykan. 19 lat po pierwszym zawiadomieniu do prokuratury.
Biskup Janiak powinien informować Watykan o wszystkich przypadkach pedofilii, co także zostało powiedziane w filmie. W 2001 r. Jan Paweł II wydał dokument "Sacramentorum sanctitatis tutela", nakazujący biskupom zgłaszanie przestępstw seksualnych Kongregacji Nauki Wiary. W 2019 r. w papież Franciszek w formie motu proprio wydał dokument "Vos estis lux mundi". Otwiera on drogę do wyciągnięcia odpowiedzialności wobec biskupów w sytuacji zaniedbań. W oparciu o ten akt zawiadomienie na bp. Janiaka złożył w Watykanie prymas Wojciech Polak.
- Z moich informacji wynika, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że Stolica Apostolska ukarze biskupa Edwarda Janiaka odwołaniem ze stanowiska za poważne zaniedbania kanoniczne - powiedział we wtorek Tomasz Terlikowski.
- Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Kiedy biskup Janiak zacznie dbać o nasze dusze i o to, co się dzieje z ludźmi, którzy są molestowani i odchodzą z Kościoła. Na razie on dba o księdza H. i o to, żeby się nie wylało. On ma nas gdzieś - mówił w filmie Sekielskich Jakub Pankowiak.
Kuria Diecezjalna w Kaliszu do zarzutów stawianych w filmie odniosła się w komunikacie. Broni postawy Janiaka, twierdząc, że o sprawie ks. Arkadiusza H. prokuratura poinformowała diecezję w 2018 r. "Ks. Arkadiusz H. został suspendowany przez Biskupa Kaliskiego, zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej (zakaz sprawowania sakramentów i noszenia stroju duchownego) za postępowanie, które miało mieć miejsce w latach 1994-2000" - czytamy.
Jeśli chodzi o historię Kani, kuria przekonuje, że bp Janiak w archidiecezji pełnił posługę biskupa pomocniczego "w zależności od biskupa diecezjalnego i jego decyzji".