Film braci Sekielskich "Zabawa w chowanego" miał spowodować, że w Watykanie "zawrzało" - opisuje "Fakt". Katolicki publicysta Tomasz Terlikowski w rozmowie z dziennikiem przyznał, że konsekwencje mogą zostać wyciągnięte wobec biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka, który - jak wynika z dowodów przedstawionych w dokumencie - miał kryć przestępstwa pedofilskie podległych mu księży.
- Z moich informacji wynika, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że Stolica Apostolska ukarze biskupa Edwarda Janiaka odwołaniem ze stanowiska za poważne zaniedbania kanoniczne - powiedział Terlikowski w rozmowie z Faktem. Nie doprecyzował, kiedy miałaby zostać podjęta decyzja o wyciągnięciu konsekwencji wobec Janiaka. Jak dodał, sprawa walki z pedofilią w Kościele jest "bardziej skomplikowana".
Jeśli chodzi o Polskę, to Polska jest krajem różnych prędkości, Kościołem różnych prędkości. (...) Ale trzeba też pamiętać o strukturze Kościoła. Jest ona zdecentralizowana. To oznacza, że każdy biskup ordynariusz odpowiada tylko przed papieżem i przed Panem Bogiem
- dodał.
W filmie Sekielskich ujawniono działania dwóch księży oskarżonych o pedofilię, które miał tuszować biskup Janiak. Pierwsza ze spraw dotyczy działań księdza Arkadiusza H. (w filmie o molestowaniu przez niego opowiada trzech dorosłych już mężczyzn), a druga - księdza Pawła K. Ten po raz pierwszy został zatrzymany przez policję w 2005 roku pod zarzutem posiadania pornografii dziecięcej - przez kilka lat udawało mu się unikać kary, bo był kierowany na urlop czy "przesuwany" do diecezji bydgoskiej. Janiak miał też zwlekać z poinformowaniem Watykanu. O trzeciej sprawie, która miała być przez niego tuszowana, napisał już po premierze filmu Sekielskich serwis OKO.Press. Z ustaleń portalu wynika, że biskup kaliski miał także chronić swojego kolegę - księdza Edwarda P., prawomocnie skazanego za molestowanie dwóch ministrantów (po wyroku duchowny prowadził rekolekcje dla dzieci, został też proboszczem parafii w dolnośląskim Brożcu. Z Janiakiem znają się jeszcze z czasów seminarium duchownego.