Jak podaje TVN24, na przełomie lutego i marca 27-latek z Krakowa zameldował się w hotelu na Kazimierzu. Zapłacił jedynie za dwie doby i, mimo upomnień obsługi, nie chciał uregulować rachunków.
Po tym, jak mężczyzna zameldował się w pokoju, wpadł na pomysł, żeby wynieść z niego znajdujący się tam telewizor, a następnie zastawić go w jednym z krakowskich lombardów. Tak też uczynił, a kiedy właściciele hotelu zaczęli dopominać się o uregulowanie rachunku, 27-latek ukradkiem opuścił budynek i więcej nie wrócił
- mówi w rozmowie z TVN24 Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna zaciągnął w hotelu dług w wysokości ponad dwóch tysięcy złotych. Został zatrzymany w jednym z krakowskich apartamentów. Przyznał się do kradzieży telewizora i opuszczenia hotelu bez zapłaty, tłumacząc to trudną sytuacją materialną. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.