Zakaz handlu od początku 2020 roku obowiązuje w swojej pełnej formie. W latach poprzednich sklepy były otwarte przynajmniej w jedną niedzielę w miesiącu. Teraz z zasady zamknięte są w każdą niedzielę z kilkoma wyjątkami. To coraz mniej podoba się Polakom, a liczba osób niezadowolonych z tego rozwiązania rośnie. Badania pokazały, że mimo początkowego entuzjazmu, w zeszłym roku liczba przeciwników zakazu handlu zaczęła przeważać nad liczbą jego zwolenników.
Zakazowi handlu w niedziele przeciwne są także organizacje handlowe, szczególnie po zamrożeniu gospodarki. Polska Rada Centrów Handlowych uważa, że otwarcie sklepów w niedziele jest niezbędne do odbudowania obrotów sprzed kryzysu. Takie samo stanowisko przedstawia organizacja Pracodawcy RP.
Szanse na zniesienie zakazu handlu w niedzielę są jednak nikłe. Rząd pozostaje głuchy na apele przedsiębiorców, a wicepremierka Jadwiga Emilewicz zapowiedziała, że Tarcza antykryzysowa nie przewiduje uczynienia tymczasowo wszystkich niedziel handlowymi.
17 maja to niedziela niehandlowa i większość sklepów jest zamknięta. Z zakazu wyłączone są stacje benzynowe, kwiaciarnie, kawiarnie, cukiernie, lodziarnie i restauracje. Zakaz handlu nie obowiązuje też w sklepach, które prowadzone są przez właścicieli lub mają status placówki pocztowej. W związku z tym duża część np. sklepów Żabka, działających na zasadzie franczyzy, jest w niedzielę otwarta.
W 2020 roku zakaz handlu w niedzielę obowiązuje w swojej pełnej formie. W ciągu roku zaplanowano 7 niedzieli handlowych, ale do jego końca pozostały tylko cztery takie dni:
Niedziele handlowe fot. AG