Do zdarzenia doszło w piątek 29 kwietnia. Z ustaleń "Faktu" wynika, że podczas domowej imprezy właściciel lokalu postanowił rozweselić swoich gości i wprowadzić do domu konia. Kiedy zwierzę weszło do przedpokoju, załamał się pod nim właz. Koń wpadł do niewielkiej piwnicy o wysokości 1,4 metra, do której nie prowadziły schody. Na miejsce wezwano strażaków.
Funkcjonariusze straży pożarnej zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a następnie wezwali weterynarza i przedstawicieli nadzoru budowlanego. Po konsultacjach podjęto decyzję o powiększeniu otworu, przez który wpadł koń i wyciągnięciu zwierzęcia na zewnątrz. Na czas akcji koń został przykryty, a weterynarz podał mu środki znieczulające.
"Strażacy przy pomocy pił do betonu i stali, młotów elektrycznych powiększyli istniejący otwór i przygotowali punkt mocowania dla wciągarki. Po dojeździe SGRW „Krosno” ratownicy wspólnie rozpoczęli podnoszenie uwięzionego konia, przy użyciu technik linowych. [...] Dużym wysiłkiem strażaków, za pomocą pasów transportowych, wciągarki łańcuchowej wyciągnięto zwierzę z piwnicy, następnie poprzez przedsionek i drzwi wejściowe na zewnątrz" - relacjonuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Brzozowie.
Ośmiogodzinna akcja, w której brało udział 22 strażaków, zakończyła się sukcesem - koń wyszedł z domu o własnych siłach, doznał tylko nielicznych obrażeń. "Fakt" informuje, że zwierzę zostało odebrane właścicielowi i na czas toczącego się postępowania trafiło pod opiekę kompetentnej osoby.
- To piękny konik, ale zaniedbany. Praktycznie same żebra. Zapewne dawno nie widział świeżej trawy. Kiedy wyprowadzam go na pastwisko, aż kozłuje z radości - powiedział nowy opiekun klaczy.